TK bada tzw. małą ustawę medialną

Trybunał Konstytucyjny bada we wtorek konstytucyjność tzw. małej ustawy medialnej - zaskarżonej przez RPO Adama Bodnara i posłów Nowoczesnej. Nowela ustawy o radiofonii i telewizji z grudnia ub.r. m.in. skróciła kadencje władz Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.

Sprawa rozpoznawana jest w pięcioosobowym składzie. Przewodniczy jej prezes TK Andrzej Rzepliński, sędzią-sprawozdawcą jest Marek Zubik.

Pięcioosobowy skład wynika z tego, że udziału w orzekaniu w pełnych składach odmawiają sędziowie: Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski - do czasu dopuszczenia do orzekania pozostałych trzech sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji: Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha.

Rzepliński nie dopuszcza ich do orzekania, powołując się na wyroki TK z grudnia ub.r., w myśl których ich miejsca są zajęte przez wybranych w poprzedniej kadencji Krzysztofa Ślebzaka, Romana Hausera i Andrzeja Jakubeckiego. To też ostatnia sprawa przed TK, której przewodniczy Rzepliński. 19 grudnia upływa jego kadencja jako sędziego Trybunału, tym samym przestaje być prezesem TK.

RPO i posłowie Nowoczesnej zaskarżyli nowelę z 30 grudnia 2015 r., zgodnie z którą mandaty ówczesnych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia wygasły dzień po ogłoszeniu nowych przepisów w Dzienniku Ustaw. 8 stycznia nowym prezesem TVP został Jacek Kurski, a Polskiego Radia - Barbara Stanisławczyk.

Wniosek posłów z kwietnia br. chce uznania całej noweli za niezgodną z konstytucją, m.in. ze względu niewłaściwy tryb procedowania. Według wniosku nowela została niezgodnie z zasadami zgłoszona jako pilna (prace nad nią w parlamencie trwały trzy dni); ponadto pominięto konsultacje społeczne; nie przewidywała także vacatio legis.

Poseł N Grzegorz Furgo mówił w kwietniu, że nowela "w całości podporządkowała media publiczne aparatowi rządowemu poprzez powoływanie zarządów i rad nadzorczych przez ministra skarbu". Ponadto - według Nowoczesnej - "naruszono kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w zakresie wprowadzonych zmian, czyli roli KRRiT jako strażnika mediów i wolności słowa".

Pod koniec marca nowelę zaskarżył także RPO, według którego narusza ona "konstytucyjne gwarancje wolności słowa i wolności mediów, podporządkowując publiczne radio i telewizję bezpośrednio rządowi i ignorując konstytucyjną rolę KRRiT". "Zaskarżone przepisy ustawy zmieniającej prowadzą do odejścia od (...) założeń przekształcenia w latach 90. XX wieku mediów rządowych w media publiczne, które mają cechować się wewnętrznym pluralizmem i zachowywać wyraźny dystans od aktualnego dysponenta politycznego" - napisał Bodnar we wniosku.

"W miejsce złożonej procedury powoływania rad nadzorczych i zarządów publicznych mediów, z wiodącą rolą niezależnego organu, jakim jest KRRiT, ustawa zmieniająca, pozbawiając kompetencji w tym zakresie KRRiT, powierza funkcję powoływania i odwoływania rad nadzorczych i zarządów jednostek publicznej radiofonii i telewizji ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa" - dodał RPO.

Według niego, zapisy ustawy są niezgodne z konstytucyjną zasadą ochrony praw nabytych oraz ochrony interesów w toku. Jego zdaniem są także sprzeczne z zapisami europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, które gwarantują prawo do wolności wyrażania opinii oraz otrzymywania i przekazywania informacji bez ingerencji władz publicznych.

Odnosząc się do braku odpowiedniego okresu vacatio legis, Bodnar wskazał, że "na żadnym etapie procesu ustawodawczego ani w uzasadnieniu projektu ustawy nie wskazano, jaki ważny interes państwa wymaga natychmiastowego jej wejścia w życie".

Nowela straciła swą moc 30 czerwca br. Zarówno RPO, jak i posłowie chcą by mimo to TK rozpoznał sprawę. Powołują się na ustawę o TK stanowiącą, że zasady umarzania przez TK spraw aktów prawnych, które utraciły moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia, nie stosuje się, jeżeli wydanie orzeczenia "jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności i praw".

Zgodnie z tzw. małą ustawą medialną nowe zarządy i rady nadzorcze TVP oraz Polskiego Radia były powołane przez ministra skarbu państwa (do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych). Minister skarbu został też zobowiązany do dostosowania statutów TVP, PR i regionalnych rozgłośni Polskiego Radia do przepisów noweli oraz stwierdzenia nieważności tych przepisów statutów, które są z nią sprzeczne.

W czerwcu br. Sejm uchwalił tzw. "pomostową" ustawę medialną, powołującą Radę Mediów Narodowych, która m.in. powołuje zarządy i rady nadzorcze TVP, Polskiego Radia i PAP. Ustawa ta zniosła podległość władz TVP i PR wobec ministra skarbu - co wprowadziła mała ustawa medialna z grudnia ub.r. W nowej ustawie zapisano, że RMN liczy pięciu członków, z których trzech powołuje Sejm, a dwóch - prezydent. Ich kadencja trwa 6 lat.

« 1 »