DNA w tkankach nowotworowych palaczy wykazuje inne mutacje niż te, które występują u niepalących.
Zespół genetyka Ludmila Alexandrowa działający w Los Alamos National Laboratory w Nowym Meksyku opublikował na łamach naukowego magazynu Science artykuł, w którym wyjaśnia, jaki wpływ ma palenie tytoniu na DNA. O tym, że palenie powoduje raka płuc, było wiadomo od dawna. Trochę bardziej zagadkowa była kwestia, dlaczego u palaczy zwiększa się także ryzyko zachorowania np na raka pęcherza czy nerek.
Mutacje w ludzkim DNA zachodzą w sposób naturalny, natomiast niektóre, prowadzące do rozwinięcia się nowotworów, są stymulowane przez palenie papierosów - tłumaczą badacze. Naukowcy wydzielili kilka typów mutacji genów, które występują stale w tkankach nowotworowych. Te mutacje pojawiają się regularnie w guzach i tym samym mogą stanowić wskazówkę, jak zwalczać niektóre nowotwory.
Jak tłumaczy niezależny, niezwiązany z badaniem zespołu Alexandrowa biolog Gerd Pfeifer, w przypadku raka wiadomo jest, co się dzieje z chorym już w sytuacji, gdy choruje. Trudno natomiast stwierdzić, jakie czynniki oddziaływały na niego zanim zachorował. Badanie Alexandrova i jego ekipy są jakby formą genetycznej archeologii i pozwalają spojrzeć wstecz.
Międzynarodowy zespół odkrył, że w tych samych typach nowotworów u palących i niepalących występują różne sekwencje mutacji genetycznych. Palenie tytoniu pozostawia trwałe mutacje. Niszczy materiał genetyczny większości komórek w organizmie - tłumaczy Aleksandrow.
Jego zespół przebadał próbki pobrane od 5 tysięcy osób cierpiących na 17 różnych typów nowotworów.
jad /Science Magazine