Irakijczycy po zaciętych walkach ulicznych z bojownikami Państwa Islamskiego (IS) wyzwolili do końca kolejną dzielnicę wschodniego Mosulu, Al-Zahraa - poinformowało dowództwo sił antyterrorystycznych. W "najbliższych godzinach" nastąpi szturm na dzielnicę Al-Tahrir.
Przygotowaniem do szturmu Mosulu, drugiego co do wielkości miasta Iraku, które od 2014 roku jest stolicą Państwa Islamskiego (IS), były bombardowania przeprowadzone przez lotnictwo koalicyjne pod dowództwem amerykańskim.
"Operacje wyzwoleńcze oznaczają początek końca tak zwanego kalifatu Daesz (arabski akronim Państwa Islamskiego - PAP) w Iraku" - oświadczył w środę wysłannik ONZ do Iraku, ambasador Jan Kubis. Poinformował, że organizacje humanitarne przygotowują przed nadchodzącą zimą nowe schronienia dla dziesiątków tysięcy uchodźców z terenów opanowanych przez dżihadystów.
Z terenów objętych walkami ewakuowano dotąd 34 000 mieszkańców.
Ludność cywilna ponosi podczas walk wielkie straty. Dżihadyści używają cywilów jako "żywych tarcz", a bojownicy samobójcy detonują ładunki wybuchowe w wąskich uliczkach miasta, aby powstrzymać nacierających.
Płk John Dorrian, rzecznik amerykańskich sił powietrznych uczestniczących w ofensywie na Mosul poinformował, że bombardowania lotnicze pomogły zniszczyć około 70 tuneli podziemnych wykopanych przez bojowników IS w gęsto zaludnionych dzielnicach miasta. Służyły one dżihadystom do przeprowadzania ataków z zaskoczenia na nacierające siły irackie.