Nie czekaj na oklaski

Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Łk 17,10

Jezus powiedział:
«Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».


Gdyby próbować rozważanie na temat Ewangelii tego dnia jakoś zatytułować, to chyba najbardziej odpowiednie byłyby słowa: „Nie czekaj na oklaski”. Tak. Wielu ludziom wydaje się dziś, że wierząc, robią Bogu jakąś łaskę. Nawet jeśli tylko rzucą Mu jakiś ochłap swojej pobożności, są przekonani, że już zasłużyli na Bożą wdzięczność. A poza tym? No bo po cóż w niedzielę chodzić do kościoła. Bóg jest wszędzie, więc można Go spotkać i poza ucztą, na którą zaprasza. Modlitwa? Tylko kiedy sam czuję taką potrzebę. Spowiedź? Przecież nikogo nie zabiłem. Życie wedle przykazań? No przecież łamię je tylko niekiedy, nie przez cały czas. Odpowiadając wiarą i miłością na łaskawość Boga, nie robimy niczego nadzwyczajnego. Za nadzieję, którą nam Bóg daje, to i tak mało. Jeśli więc rano i wieczorem klękamy do modlitwy, choć kompletnie nam się nie chce, jeśli idziemy w niedzielę do kościoła, choć wolelibyśmy robić coś innego, jeśli zachowujemy Boże przykazania, to naprawdę nie powód, by oczekiwać od Boga za to jakiejś wdzięczności. Robimy tylko to, co do nas, ludzi, należy. Tyle że Bóg nie zapomni nam, żeśmy Go traktowali na serio.

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Macura