Sondaż: Clinton prowadzi, ale media stronnicze przeciw Trumpowi

Opublikowany w środę tuż przed trzecią debatą prezydencką sondaż Quinnipiac University wskazał na 7 pkt. proc. przewagi Demokratki Hillary Clinton nad kandydatem GOP Donaldem Trumpem. Jednocześnie 55 proc. ankietowanych uznało, że media są przeciw Trumpowi.

Na trzy tygodnie przed wyborami Clinton - jak wynika z tego sondażu - ma poparcie 47 proc. ankietowanych, którzy deklarują zamiar głosowania w wyborach; jej konkurent dostał 40 proc. Kandydat libertarianów Gary Johnson ma 7 proc. poparcia, zaś kandydatka Zielonych Jill Stein - 1 proc. Gdyby wybory odbywały się tylko pomiędzy Clinton a Trumpem, to Clinton wygrywałaby z nowojorskim biznensmenem stosunkiem 50-44 proc.

Od ostatniego badania zmalało poparcie dla Trumpa nie tylko wśród kobiet, ale także mężczyzn, jego najwierniejszej dotychczas grupy wyborców. Obecnie mężczyźni są podzieleni dość po równo: 43 proc. zadeklarowało wolę głosowania na Trumpa, a 41 proc. na Clinton. Jeśli chodzi o żeński elektorat, to 52 proc. popiera Clinton, a 37 proc. Trumpa.

Sondaż zrealizowano między 17 a 18 października, czyli gdy narastały oskarżenia kobiet pod adresem Trumpa o to, że obmacywał je i całował bez ich zgody. 51 proc. wyborców stwierdziło w sondażu, że wierzy w oskarżenia, iż Trump dopuścił się napastowania seksualnego.

Respondenci uznali jednocześnie, że media są stronnicze, faworyzując Clinton. 55 proc. ankietowanych, którzy deklarują zamiar głosowania w wyborach, uznało że media są przeciw Trumpowi, a 42 proc. wyraziło przeciwne zdanie.

"Donald Trump oskarżył media o stronniczość i amerykańscy wyborcy się z nim zgadzają" - powiedział Tim Malloy z instytutu sondażowego Quinnipiac University.

Także sondaże realizowane w stanach wahadłowych, gdzie odbędzie się kluczowa walka, są w większości przychylne dla Clinton. Opublikowany w środę sondaż SurveyMonkey dla Washington Post, który przeprowadzono w 15 stanach wahadłowych między 8 a 16 października wskazał, że Clinton prowadzi w wystarczającej liczbie z nich, by uzyskać 304 głosy elektorskie, czyli znacznie więcej niż 270 niezbędnych do wygrania wyborów 7 listopada.

 

« 1 »