Nowy film pro life

"Voiceless" (z ang. "pozbawiony głosu") to opowieść o żołnierzu-weteranie, który angażuje się w walkę o życie nienarodzonych. Pomimo dezaprobaty kościoła, w którym posługuje.

Jesse Dean, grany przez Rusty'ego Joinera, to weteran wojny na Bliskim Wschodzie. Powrócił do kraju z ciężką raną fizyczną - utyka na jedną nogę, i psychiczną - nie udało mu się uratować życia kompana.

Wraz z żoną przyjeżdżają do Filadelfii i tam angażuje się w posługę w kościele protestanckim. Początkowo organizuje kurs boksu, ale gdy dowiaduje się, że w pobliżu znajduje się klinika aborcyjna, postanawia działać w inny sposób. Zaczyna namawiać kobiety, aby nie zabijały swoich dzieci, ale w swoich dążeniach początkowo jest zupełnie osamotniony - sprzeciwiają mu się wierni, także pastor, który uważa, że takie działania zepsują wizerunek parafii. Nie popiera go także jego żona. Po serii tragicznych wydarzeń główny bohater zostaje niesłusznie skazany i na mocy prawa zmuszony do trzymania się nie bliżej niż 30 kroków od kliniki aborcyjnej. Wówczas staje przed wyborem: dalej walczyć samotnie o życie nienarodzonych, czy poddać się i ignorować problem, tak jak większość obecnych w kościele to robiło.

Twórcy filmu, jak piszą na oficjalnej stronie, postanowili za pomocą tego obrazu przemówić do wszystkich "leniwych" wiernych, którzy bojąc się konfrontacji, odrzucenia, czy stracenia stanowiska, nie walczą o prawa do życia dla nienarodzonych dzieci.

"Voiceless" wszedł do kin amerykańskich 7 października.

Poniżej: zwiastun filmu. 

Voiceless: Official Trailer
VoicelessTheMovie

« 1 »
TAGI:

lk /lifesitenews