To jest najlepszy moment na wdrożenie zmiany w systemie edukacji - zapewniła we wtorek minister edukacji Anna Zalewska. W jej ocenie reformy edukacji nie należy opóźniać z uwagi na zaplanowane na 2018 r. wybory samorządowe.
"Reforma (systemu edukacji) jest doskonale przygotowana, choć oczywiście poddana jest ostrej krytyce i konsultacjom społecznym" - mówiła Zalewska w radiowej Jedynce. Według niej to jest najlepszy moment na wdrożenie zmian z uwagi na wybory samorządowe w 2018 r. "Trudno sobie wyobrazić, żeby między drukowaniem plakatów i sprawozdawaniem ze swojej 4-letniej działalności (samorządowcy) zajmowali się również zmianą struktury (szkół)" - mówiła.
Pytana o koszty reformy Zalewska przypomniała, że samorządy są ustawowo odpowiedzialne za różne działania w systemie edukacji. "Subwencja oświatowa w roku 2017 będzie powiększona: po pierwsze o ponad 400 mln zł (...) na waloryzację (płac nauczycieli) i będzie zasilona kwotą powyżej 1,6 mld zł na sześciolatka. Jednocześnie jest rezerwa budżetowa (...) na dostosowanie budynków do tych zmian, które będą następować. I to są jedyne skutki. I jeszcze musimy powiedzieć uczciwie o prawie 100 mln zł, które są potrzebne na podręcznik dla klasy siódmej" - wyjaśniła minister.
Pytana, ilu nauczycieli wzięło udział w poniedziałkowych protestach, szefowa MEN powiedziała, że jeszcze nie ma zbiorczych danych ze wszystkich województw. "Myślę, że mniejszą grupą byli związkowcy nauczyciele. Ja mam przekaz z Wrocławia, gdzie większość to były osoby związane z Platformą Obywatelską, z KOD-em i Partią Razem" - powiedziała.
Wcześniej - również w radiowej Jedynce - Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz'15, zaproponował, by prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz oraz minister Zalewska spotkali się w jednej z wiejskich szkół i porozmawiali z nauczycielami. Zalewska zapowiedziała, że weźmie udział w takim spotkaniu.
W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.). Zgodnie z propozycją MEN od 2017 r. funkcjonować mają: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; wygaszane mają być gimnazja.