Feministki i inne osoby posiadające macice - łączcie się!
Nagonka aborcjonistów w sprawie aborcji, odcinek drugi. Tym razem akcja ma miejsce pod sejmem, a osobniczki i osobnicy (i inne osoby "niebinarne") w ramach protestu nie skandują wulgarnych haseł (bo według nich i tak ich nikt nie słucha), nie maszerują także w żałobnych konduktach, ale aby pokazać, że ich kobiece ciała nie są tylko ciałami... leżą na ziemi.
"Bunt ciał pod Sejmem" - tak nazywał się ów czcigodny happening, trwał całą godzinę i polegał na leżeniu (w czarnych żałobnych strojach rzecz jasna). Niestety, z trzystu zapowiedzianych na fejsie uczestników, w realu pojawiła się zaledwie garstka. Mieli leżeć bez względu na pogodę, no ale cóż, ciepełko silniejsze od najwznioślejszych idei.
"Od ponad 23 lat kobiety, osoby z doświadczeniem bycia kobietą i osoby z macicami* są sprowadzane do roli ciała, które nie może samodzielnie podejmować decyzji o swojej rozrodczości" - czytamy na oficjalnym profilu facebookowym "Buntu ciał". Osoby z macicami są oznaczone gwiazdką, ponieważ może niektóre osobniki z macicami akurat się nie utożsamiają z rolą kobiety - taki tam genderowy bełkot.
Tolerancyjni inaczej zwolennicy aborcji nie muszą nawet nic mówić, żeby się skompromitować.