W badaniu portalu "eHoliday.pl" po raz pierwszy więcej osób pytało o nocleg pod tatrami niż nad morzem.
Zbadano ponad 24 mln zapytań o noclegi z Google i wewnętrznej wyszukiwarki portalu. W tym sezonie po raz pierwszy Tatry były popularniejsze niż Bałtyk. Te dane nie oznaczają, że pod Tatry zjechało więcej turystów, ale, że więcej osób było zainteresowanych przyjazdem w to miejsce. Wśród miejscowości, o które internauci pytali najczęściej, królowało Zakopane. Wysoko w rankingu znalazły się też inne podtatrzańskie miejscowości. W ścisłej czołówce uplasowały się takie miejscowości jak Łeba, Władysławowo, Gdańsk, ale też Kraków i Wrocław.
Z roku na rok nie tylko pod Tatrami, ale i w samych górach jest coraz bardziej tłoczno. Od lat, aby w sezonie wakacyjnym wejść na najpopularniejsze szczyty trzeba odczekać swoje w kolejce. "Korki" na łańcuchach pod kopułą szczytową Giewontu to często kilkadziesiąt minut czekania. Długie kolejki tworzą się również na szlaku na Rysy czy na niezwykle niebezpiecznej Orlej Perci. Mniejsze zatory można w słoneczny dzień spotkać w zasadzie na wszystkich trudniejszych odcinkach tatrzańskich szlaków. Legendarna stała się już kolejka do... kolejki na Kasprowy Wierch, a Droga do Morskiego Oka wygląda w wakacje jak zatłoczony deptak w centrum wielkiej metropolii. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego od jakiegoś czasu rozważają zastosowanie systemów ograniczających tłok w górach. Jednym z proponowanych rozwiązań jest wprowadzenie limitów osób przebywających w danym momencie na konkretnym szlaku. Póki co jednak nie zapadły żadne decyzje.
Wojciech Teister /24tp.pl