Amant wszech czasów

Mija 90. rocznica śmierci Rudolfa Valentino.

Urodził się 6 maja 1895 roku w podupadłej arystokratycznej rodzinie. W tym samym roku wynaleziony został kinematograf braci Lumiere. Był synem weterynarza Giovanniego, który zmarł na malarię, gdy Rudolf miał 11 lat. Jego matka, Maria, pochodziła z Francji. Miał także brata Alberta i dwie siostry, Marię i Beatrycze. Podczas narodzin, nie otrzymał jednego czy dwóch imion, ale aż pięć! Nazywał się więc Rodolfo Alfonso Raffaello Piero Filiberto Guglielmi di Valentina d'Antoguolla. Rudolfo nie należał do najzdolniejszych uczniów. Podobno skończył szkołę ogrodniczą w Genui. Rozpoczął karierę tancerza w Paryżu w 1913 roku. Spadek, który otrzymał po ojcu, dość szybko roztrwonił.

New York, New York

Postanowił wyjechać do Nowego Jorku. Matka kupiła mu bilet na parowiec drugiej klasy, jednak Rudolf dopłacił do pierwszej. Opłaciło mu się to trochę później. Nowy Jork nie przywitał go jednak z otwartymi ramionami. Musiał mieszkać w slamsach. Czasem spał w Central Parku. Pracował jako pomywacz i ogrodnik. Był przekonany, że stać go na więcej. Kolega, którego poznał w pierwszej klasie na pokładzie parowca, wiedząc, że Rudolf świetnie tańczy, zaproponował mu pracę, jako taxi-dancer, dzisiejszy żigolak. Towarzyszył kobietom, które nie miały z kim pójść na potańcówkę.  Tango tańczył jak nikt inny. Z powodu kłopotów musiał opuścić Nowy Jork, obrał za kierunek Hollywood.

Amant wszech czasów   Valentino, jako jeden z jeźdźców Bo do tanga trzeba dwojga

Aktor Norman Kerry zachęcił Rudolfa, by spróbował sił w filmie. Nie zapominajmy, że była to era kina niemego, które charakteryzowało się przesadną grą i mimiką. Zaczynał głównie od epizodów tanecznych, ale jego uroda zwróciła uwagę reżyserów. Sprawdzał się jako czarny charakter. Był zapraszany na przyjęcia, gdzie poznał swoją pierwszą żonę Jean Acker, która małżeństwo potraktowała jako farsę. Do rozkwitu jego kariery przyczyniła się June Mathis, która pracowała w Metro Pictures i to ona zażądała, by Rudolf zagrał główną rolę w „Czterech jeźdźcach Apokalipsy”. Trzeba przyznać, że kobieta miała intuicję. Był to pierwszy film, który zarobił ponad milion dolarów. Film zebrał świetne recenzje nie tylko publiczności, ale i krytyki. „Dama kameliowa” może nie była największym sukcesem, ale na planie poznał swoją drugą żonę Natachę Rembovą – zajmowała się kostiumami i scenografią. Ożenił się z nią w 1922 roku w Meksyku. Valentino został uznany za bigamistę, wciąż jednak był mężem Acker. Został uwięziony, rok później poślubił Rembovą legalnie. Niestety 3 lata później się z nią rozwiódł. Aktor zapisał się w historii także polskich romansów. Głośny był jego związek z polską aktorką Polą Negri. 

Amant wszech czasów   Rudolf z drugą żoną Natachą Od „Szejka” do „Syna Szejka”

To Mathis skierowała go do Paramountu. Zaczął więcej zarabiać, a jego kariera nabrała tempa.  Już na samym początku pracy w Paramount trafiła mu się świetna rola w „Szejku”. Była to dość kontrowersyjna, jak na tamte czasy historia miłosna. Oto młoda Angielka podczas wędrówki przez Saharę zostaje uprowadzona przez arabskiego szejka Ahmeda. Dziewczyna dwukrotnie ucieka, za każdym razem z opresji wybawia ją Ahmed. Przy okazji szejk zostaje ranny. Diana w końcu wyznaje mu miłość. Żeby jednak publiczność mogła przeżyć takie zawirowanie, Ahmed okazuje się synem Brytyjczyka i Hiszpanki, którzy zginęli na pustyni, a on został wychowany przez starego szejka. Trzeba przyznać, że egzotyczna uroda Valentino bardzo mu pomogła. Dzięki temu filmowi aktor stał się symbolem nowego mitu - latin lover. Amerykanki marzyły o kimś takim. Nie chciały już milczącego kowboja. Chciały południowego kochanka – jednocześnie tajemniczego i groźnego, a tak naprawdę troskliwego i delikatnego. Szejk w wykonaniu Valentino był tak naprawdę pierwszym bohaterem romantycznym kina.

Co ciekawe ostatnio rolą Valentino był również szejk i to w roli podwójnej: ojca i syna. Przez wielu uważana za najważniejszą i najlepszą, a zarazem także ostatnią. Można stwierdzić, że oba filmy „Szejk” i „Syn Szejka”   stały się klamrą dla kariery filmowej aktora.

Jego śmierć była wydarzeniem stulecia

Rudolfo nie zmarł śmiercią tragiczną, choć tłumy fanów prześcigały się w tworzeniu legend na ten temat. Trafił do szpitala w Nowym Jorku 15 sierpnia 1926. Lekarze stwierdzili wrzody żołądka i zapalenie wyrostka robaczkowego. Zabieg się udał, ale doszło do zapalenia otrzewnej. Pod szpitalem gromadziły się tłumy fanów, głównie fanek. Lekarze twierdzili, że wszystko będzie dobrze, jednak 23 sierpnia 1926 Valentino zmarł. Miał 31 lat. Był to szok dla Ameryki. Podobno pogrzeb był porównywany do pogrzebu samego Lincolna.

 

« 1 »

Małgorzata Gajos Małgorzata Gajos