Chciał być żołnierzem, ale nie mógł. Trzy lata studiował teologię, ale to też nie była jego droga. Odnalazł się w medycynie i zmienił życie wielu ludzi.
Frederick Banting urodził się 14 listopada 1891 roku w Alliston (Kanada). Gdy był młody, chciał służyć w wojsku. Jednak z powodu wady wzroku został odrzucony. W 1910 roku rozpoczął studia teologiczne. Trwało to trzy lata. Potem przeniósł się na medycynę. Jego edukację przerwał wybuch I wojny światowej. Trafił do korpusu medycznego. Gdyby poszedł na front jako zwykły żołnierz historia światowej medycyny mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej.
Banting jeszcze w trakcie wojny (jesienią 1916 roku) zdołał dokończyć studia i uzyskać lekarski dyplom, po czym jako lekarz z kapitańskim stopniem pracował w szpitalach polowych w Anglii i Francji. Został ranny i otrzymał nawet odznaczenie: brytyjski Krzyż Wojskowy.
W 1919 roku wrócił do Ontario w Kanadzie i pracował na oddziale dziecięcym szpitala w Toronto. Prowadził także własną praktykę i swoje badania. Był też wykładowcą w miejscowej szkole medycznej, gdzie nauczał anatomii i fizjologii.
Gdy w 1920 roku przygotowywał jeden z wykładów, trafił na artykuł Mosesa Barrona. Ten opisywał interesujący, nieczęsty przypadek kamienia przewodu trzustkowego. Tak zrodziło się zainteresowanie Bantinga tym, co dzieje się w trzustce. W tamtych czasach badania nad jej funkcją w metabolizmie cukrów nabierały rozpędu, ale uczeni napotykali na trudności i wiele doświadczeń kończyło się niepowodzeniami.
Banting w tej dziedzinie nie miał zupełnie doświadczenia i swoje eksperymenty zaczynał praktycznie od zera. Uświadomił mu to profesor John James Rickard Macleod, który tą tematyką na Uniwersytecie w Toronto zajmował się od dawna. Banting jednak nie odpuścił i przedstawił swoją koncepcję badań. Prosił też profesora, by udostępnił mu swoje laboratoria i asystentów do pomocy. Ten jednak uważając Bantinga za ignoranta, kazał swoim pracownikom - Charlesowi Herbertowi Bestowi oraz Edwardowi Clarke'owi Noble'owi zdecydować, który będzie pracował z młodym, niedoświadczonym, ale ambitnym naukowcem. Podobno zdecydował rzut monetą. Miał wygrać Best, ale Noble, który później zdecydował się pracować z Bantingiem, zdementował te pogłoski.
Zespół Bantinga rozpoczął prace pełną parą w maju 1921 roku. Badania były prowadzone na psach. Były dwie grupy: jednym podwiązano przewody trzustkowe, innym wywołano sztucznie cukrzycę, poprzez usunięcie trzustki. Następnie naukowcy podwali im ekstrakt z trzustek zwierząt z pierwszej grupy. Prace były trudne i z powodu niewielkiego doświadczenia Bantinga początkowo szły bardzo opornie, a wiele zwierząt zdychało. Jednak efekty były coraz bardziej obiecujące. U psów-cukrzyków udawało się dzięki ekstraktowi pozyskanemu z trzustek zwierząt z drugiej grupy radykalnie obniżać poziom glukozy we krwi.
Chociaż doświadczenie dawało pomyślne wyniki, to jednak Banting wiedział, że taka metoda nigdy nie będzie mogła być wprowadzona na szeroką skalę. Podjęto więc eksperymenty z trzustką wołową i okazało się, że można podawać ekstrakt z tego organu niezależnie od gatunków.
W grudniu 1921 roku pierwszy raz podano ekstrakt sporządzony przez zespół Bantinga człowiekowi. W tym czasie w ekipie pracował już także doświadczony biochemik James Bertram Collip. Pacjentem był 14 letni chłopak. Niestety, poziom glukozy w jego krwi obniżył się tylko nieznacznie.
Sukces przyszedł, gdy ekipa nawiązała wspołpracę z Connaught Labolatories. Oczyszczono ekstrakt i podano go pacjentom, ale tym razem nie w jednej, a w kilku dawkach. Wyniki były wyraźnie lepsze. Stężenie glukozy we krwi zmniejszyło się z 520mg/% do 120.
Za odkrycie insuliny Frederick Banting otrzymał Nagrodę Nobla w 1923 roku. Wraz z nim uhonorowano prof. Macleoda, który cały czas nadzorował prace naukowców. Insulina to jeden z najważniejszych hormonów regulujących metabolizm węglowodanów, białek i tłuszczy w organizmie ssaków. Jest też lekiem, który ratuje życie milionom ludzi chorujących na cukrzycę. Najczęstszą postacią cukrzycy jest cukrzyca typu 2, polegająca na zmniejszonej wrażliwości tkanek na insulinę. Stan ten wymaga produkcji nadmiernej ilości insuliny, co w dalszym przebiegu choroby przekracza zdolności wydzielnicze trzustki.
Cukrzyca typu 1 polega na pierwotnym, niedostatecznym wydzielaniu insuliny.
***
Korzystałem z artykułu Insulina – fascynująca historia jej odkrycia Michała Bulca z Katedry Fizjologii Klinicznej, Wydział Medycyny Weterynaryjnej, UWM Olsztyn.
jad /wet.uwm.edu.pl