Papież Franciszek w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich zjadł obiad z młodzieżą z różnych krajów. Wspólny posiłek papieża z młodymi ludźmi to tradycja Światowych Dni Młodzieży.
Rozmowy o wierze i o jedzeniu, żarty - tak uczestnicy sobotniego obiadu z papieżem w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich opisali to spotkanie przy stole. Na konferencji prasowej młodzi ludzie mówili, że Franciszek chętnie odpowiadał na ich pytania i udzielał im wielu rad.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi poinformował, że obiad trwał prawie półtorej godziny.
"Był to bardzo wzruszający i ważny moment dla nas wszystkich" - powiedziała rzeczniczka prasowa ŚDM Dorota Abdelmoula podczas konferencji prasowej z udziałem osób, które uczestniczyły w obiedzie.
Na posiłek zaproszono 13 osób ze wszystkich kontynentów. Byli wśród nich młodzi ludzie między innymi z Polski, Ukrainy, Nowej Zelandii, Brazylii, Kolumbii, Kostaryki, Zimbabwe, Kanady, Wietnamu, Wybrzeża Kości Słoniowej. Wszyscy uczestniczyli w przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży, niektórzy przez ponad pół roku.
"Ojciec święty był bardzo zadowolony, naprawdę był bardzo szczęśliwy z powodu tego obiadu" - powiedziała Abdelmoula.
"Był to moment bardzo inspirujący i przystający do definicji Światowych Dni Młodzieży. Dzisiejszy świat to czas wymiany poglądów i dialogu w Kościele. To jest taki właśnie przykład dialogu między papieżem a przedstawicielami młodego Kościoła z całego świata" - podkreśliła.
"Na początku byliśmy bardzo spięci. Nie wiedzieliśmy, jak się odezwać do papieża, jak zacząć rozmowę. To Franciszek nas zachęcał: +mówcie coś do mnie, rozmawiajmy+" - opowiadała Małgorzata Krupnik, polska wolontariuszka ŚDM z Andrychowa, która pracowała przy rejestracji pielgrzymów biskupów i ochotników.
"Dowiedziałam się o tym, że zaproszono mnie na obiad z papieżem miesiąc temu, ale byłam tak zajęta pracą, że nie miałam czasu nawet na to, by to sobie uświadomić" - przyznała.
"Franciszek bardzo dużo żartuje, mogliśmy się o tym przekonać. Były przy stole sytuacje, które można uznać za dowcip sytuacyjny" - podkreśliła Małgorzata Krupnik. Jak zauważyła, papież w zabawny sposób komentował to, co działo się przy stole.
Poinformowała, że rozmowę prowadzono po włosku i hiszpańsku. "Ja rozmawiałam z papieżem po hiszpańsku" - wyjaśniła.
"To było niezwykle serdeczne spotkanie" - zapewniła Małgorzata Krupnik.
Jose Pasternak z Brazylii, który od stycznia uczestniczył w przygotowaniach do ŚDM, mówił, że uczestnicy obiadu pytali Franciszka, jak się modlić. "Udzielał nam wielu rad, ale również żartował" - relacjonował.
Kolumbijka Paula Mora relacjonowała: "papież był dla nas jak ojciec, a my jak jego dzieci". Wyznała, że pytała Franciszka, co poczuł w chwili wyboru. Usłyszała od papieża, że czuł przede wszystkim spokój, który - jak dodała przywołując jego słowa - "go nie opuścił".
Jak zaznaczyła, mimo wyjątkowości tego wydarzenia, był to "normalny obiad".
Uczestnicy spotkania opowiadali, że pytali Franciszka, jak być chrześcijaninem w codziennym życiu w różnych częściach świata. Zapewniali, że papież chętnie odpowiadał na ich pytania; rozmawiali także o jedzeniu i muzyce.
Na obiad zaserwowano pierogi, filet z indyka oraz sernik - specjalność sióstr sercanek, które prowadzą kuchnię arcybiskupów krakowskich.