Komisja Europejska przyjęła w środę zalecenia dla Polski dotyczące rządów prawa w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego i oczekuje ich wykonania w ciągu trzech miesięcy - poinformował wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.
Decyzja ta oznacza przejście do drugiego etapu procedury ochrony praworządności, wszczętej wobec Polski w styczniu. Zdaniem KE w Polsce istnieje "systemowe zagrożenie dla państwa prawa". "Pomimo tego, że z władzami polskimi prowadzono dialog od początku roku, zdaniem Komisji główne kwestie zagrażające praworządności w Polsce nie zostały rozwiązane. Kierujemy zatem do władz polskich konkretne zalecenia, których zastosowanie pozwoli rozwiać nasze wątpliwości i sprawi, że Trybunał Konstytucyjny będzie mógł wykonywać swoje zadania w zakresie skutecznej kontroli zgodności aktów prawnych z konstytucją" - oświadczył Timmermans. Jego zdaniem nowa ustawa o TK, przyjęta przez parlament 22 lipca, nie usuwa zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. "Oczywiście pewne zmiany idą we właściwym kierunku, w szczególności polskie władze zrezygnowały z wymogu, by decyzje TK zapadały większością 2/3 głosów, jednak kluczowe problemy, takie jak publikacja i wykonywanie wyroków oraz zaprzysiężenie sędziów (TK), pozostają nierozwiązane. Co więcej, wprowadzono nowe problematyczne zapisy, które podają w wątpliwość skuteczność oceny konstytucyjnej" - powiedział Timmermans.Według opublikowanego dokumentu KE zaleca polskim władzom "przestrzeganie wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 r. oraz ich pełne wykonanie; zgodnie z tymi wyrokami stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego ma objąć "trzech sędziów wybranych zgodnie z prawem przez poprzedniego ustawodawcę w październiku 2015 r., a nie trzech sędziów wybranych przez nowego ustawodawcę bez ważnej podstawy prawnej".
Chodzi o trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka, od których ślubowania nie odebrał prezydent Andrzej Duda, oraz o trzech wybranych 2 grudnia: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego - od których ślubowanie odebrał prezydent, a których do orzekania nie dopuszcza prezes TK. Kolejne zalecenie KE, to ogłoszenie i pełne wykonanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 marca 2016 r. (ws. grudniowej nowelizacji ustawy o TK) i jego późniejszych wyroków oraz zagwarantowanie automatycznego ogłaszania przyszłych wyroków niezależnie od decyzji władzy wykonawczej lub ustawodawczej.Komisja rekomenduje też "zagwarantowanie zgodności wszelkich nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego, w tym z wyrokami z dnia 3 i 9 grudnia 2015 r. (ws. ustawy o TK z czerwca 2015 r. i jej nowelizacji z listopada ub.r.) i 9 marca 2016 r. oraz pełnego uwzględnienia w tych nowelizacjach opinii Komisji Weneckiej". Trybunał powinien też mieć możliwość oceny, czy nowa ustawa o TK, przyjęta 22 lipca, jest zgodna z konstytucją, jeszcze zanim wejdzie ona w życie - uważa KE i zachęca polskie władze, by zwróciły się o opinię Komisji Weneckiej Rady Europy w tej sprawie. KE wzywa również polskie władze, by powstrzymały się od wypowiedzi i działań, podważających autorytet TK."W każdym kraju, gdzie istnieje system sądownictwa konstytucyjnego, jego skuteczność jest kluczowym komponentem rządów prawa. W Polsce Trybunał Konstytucyjny nadal jest pozbawiony możliwości zapewnienia oceny konstytucyjności. To z kolei wpływa na jego integralność, stabilność i właściwe funkcjonowanie, co jest jedną z gwarancji rządów prawa w Polsce" - ocenił Timmermans.Podkreślił, że KE jest gotowa do kontynuacji dialogu z Polską na temat rządów prawa. Niezastosowanie się do zaleceń może skłonić KE do przejścia do kolejnego etapu procedury i wystąpienia z wnioskiem do Rady UE (przedstawicieli rządów państw członkowskich) o stwierdzenie poważnego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. Aby stwierdzono istnienie takiego zagrożenia, wniosek KE musiałby zostać poparty przez 4/5 głosów w Radzie UE.
Ostatecznym krokiem może być wniosek do Rady Europejskiej (przywódców państw UE) o stwierdzenie, że zasady państwa prawa są naruszane, zgodnie z art. 7 unijnego traktatu. Artykuł ten pozwala nałożyć sankcje na kraj łamiący zasady praworządności, jednak do stwierdzenia poważnego naruszenia zasad rządów prawa konieczna jest jednomyślność państw członkowskich.