"Polacy o mały włos wyeliminowaliby nas z turnieju".
Nieco ponad doba pozostała do rozpoczęcia pierwszego półfinału mistrzostw Europy we Francji, w którym zmierzą się reprezentacje Walii oraz Portugalii. Zdaniem bukmacherów to piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego są faworytami, ale ekspertom ich wskazanie nie przychodzi łatwo.
Nawet portugalscy dziennikarze spodziewają się wyrównanego pojedynku. Twierdzą, że rywale mogą być równie wymagającym przeciwnikiem co Polacy, których Portugalczycy pokonali dopiero po rzutach karnych.
"Gracze zespołu Chrisa Colemana dysponują świetnymi warunkami fizycznymi i grają siłowy futbol. Walia ma dobrze zorganizowaną linię obrony i potrafi skutecznie wyprowadzać groźne ataki na bramkę rywala" - twierdzą dziennikarze stacji TVI24.
Tamtejsze media odnotowują, że pod względem potencjału obaj półfinaliści są podobnymi zespołami. Wskazują, że każda z ekip posiada swoją gwiazdę: Walijczycy - Garetha Bale'a, a Portugalczycy - Cristiano Ronaldo. Przyznają, że korzystny dla rodzimej ekipy może być brak pauzujących za kartki Bena Daviesa i Aarona Ramseya.
Na ten sam aspekt uwagę zwrócił były reprezentant Polski - Dariusz Kubicki.
"Ramsey to równie ważny zawodnik jak Bale. W dotychczasowych meczach spisywał się wyśmienicie i na pewno nie będzie łatwo go zastąpić. Obawiam się, że jago brak może być mocno odczuwalny i może wpłynąć na grę ofensywną Walijczyków" - analizował.
Na to, że Walia znów zadziwi liczy inny był reprezentant Polski - Robert Warzycha. "Mam nadzieję, że piłkarze walijscy nie czują się jeszcze usatysfakcjonowani i powalczą z Portugalczykami o finał mistrzostw Europy" - przyznał.
Portugalia na francuskim turnieju nie zachwyca. W regulaminowym czasie gry jeszcze nie wygrała, a w grupie miała teoretycznie znacznie słabszych rywali - Islandię, Austrię i Węgry.
"Polacy o mały włos wyeliminowaliby nas z turnieju. Wszelkie pozytywne komentarze, które słyszymy dziś na temat naszej kadry opierają się na tym szczęśliwym zwycięstwie w karnych z Polską. Gdyby ta seria "jedenastek" nie przebiegła jednak po naszej myśli, teraz krytykowalibyśmy selekcjonera, zawodników oraz kapitana zespołu. Zapewne pojawiłyby się głosy, że Ronaldo jest nieskuteczny, za stary i nie nadaje się już do reprezentacji" - ocenił komentator telewizji RTP.
W Walii natomiast o krytykę trudno. Drużyna ta jest obok Islandii największą sensacją mistrzostw i może zostać pierwszym od 1972 roku debiutantem, który dotarł do finału. Zainteresowanie spotkaniem jest olbrzymie. Władze Cardiff zadecydowały o przeniesieniu Strefy Kibica na Millennium Stadium. Dzięki temu nawet trzy razy więcej osób niż dotychczas będzie mogło obejrzeć mecz.
Wielu Walijczyków zdecydowało się wyruszyć do Francji, by dopingować swój zespół. Walijska organizacja kibiców szacuje, że nad Sekwanę, na wszystkie pięć dotychczasowych meczów mogło udać się nawet 100 tys. fanów "Smoków".