Gdyby to był artykuł z działu ekonomicznego czy gospodarczego, można by pomyśleć, że chodzi o polskie górnictwo i próbę jego reformy. Górnicy w kosmos! Nie, nie chodzi o to. Raczej o powstającą szybko nową gałąź przemysłu, bezpośrednio powiązaną z technologiami kosmicznymi.
Kilka miesięcy temu pisałem o prawie dotyczącym kosmicznego górnictwa, nad jakim pracuje się w Stanach Zjednoczonych. Chodzi o ramy, w jakich mają się poruszać firmy chcące wydobywać minerały na obiektach kosmicznych (księżycach, planetoidach, planetach). Nie są to rozważania czysto teoretyczne. Na świecie jest całkiem sporo firm, które prowadzą bardzo zaawansowane prace nad technologią górnictwa kosmicznego. Co oczywiste, Amerykanie piszą prawo pod siebie, pod swoje firmy. Teraz za sprawę wzięła się Europa, a konkretnie Luksemburg. Chodzi chyba nawet nie o to, by prawnicy czy politycy z Luksemburga pisali prawo w imieniu całej Europy, tylko o to, by księstwo jako pierwsze (i na razie jedyne) miało w ogóle jakiekolwiek regulacje prawne w tej sprawie. To ma na celu, by firmy europejskie chcące się sprawdzić w tym sektorze gospodarki rejestrowały swoją działalność właśnie w Luksemburgu. Przeszkodą wcale nie musi być to, że księstwo nie ma swojego programu kosmicznego, a jego zasługa w zdobywaniu kosmosu jest żadna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek