Nie żyje profesor Jan Winiecki, ekonomista o liberalnych przekonaniach, w latach 2010-16 członek Rady Polityki Pieniężnej. Zmarł we wtorek 7 czerwca w Warszawie, miał 77 lat.
Informację o śmierci profesora podało na swojej stronie internetowej Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP), które Winiecki współzakładał i był jego honorowym przewodniczącym. Potwierdziła ją w czwartek PAP Julia Patorska z Rady TEP.
"Profesor Jan Winiecki był przedstawicielem ekonomii politycznej w najlepszym tego słowa znaczeniu, w tradycji klasyków tego nurtu - Adama Smitha i Miltona Friedmana. Polemiczną werwę miał nie mniejszą niż ten ostatni. Polemizował bezkompromisowo, a często bardzo ostro, mając świadomość kosztów i konsekwencji takiej postawy. Czasem wystawiano mu za to słony rachunek" - podkreśliło TEP, żegnając Winieckiego.
Winiecki urodził się 21 czerwca 1938 r. w Sopocie. Studiował na Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (obecnie SGH) w Warszawie, a następnie na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie w 1971 r. uzyskał stopień doktora; w 1978 r. habilitował się w zakresie międzynarodowej ekonomii politycznej.
W trakcie wieloletniej pracy badawczej i dydaktycznej był m.in.: kierownikiem Zakładu Polityki Gospodarczej Centrum Informacji Naukowej Technicznej i Ekonomicznej (1971-1973), pracownikiem naukowym Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (1973-1982), a następnie Zakładu Nauk Zarządzania Polskiej Akademii Nauk (1982-1984). W latach 1994-2003 zajmował stanowisko profesora i kierownika Katedry Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Europejskim Uniwersytecie-Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Od 2003 r. był profesorem nadzwyczajnym w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
W latach 1985-89 był członkiem tzw. Konwersatorium, grupy doradców ekonomicznych "Solidarności", kierowanej przez prof. Bronisława Geremka. W 1989 r. znalazł się wśród współzałożycieli Centrum im. Adama Smitha i do 1995 r. był jego pierwszym prezesem. W 1991 r. wchodził w skład Politycznego Komitetu Doradczego przy Prezydencie RP. W latach 1991-1993 był dyrektorem wykonawczym w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) w Londynie. Od 2000 r. był doradcą ekonomicznym WestLB Bank Polska SA.
"Od lat specjalizuje się w komparatystyce systemowej, makroekonomii oraz międzynarodowych stosunkach gospodarczych. Autor wielu książek i artykułów naukowych, w większości publikowanych w języku angielskim. Publikuje często artykuły w prasie z dziedziny ekonomii i polityki" - głosi jego notka biograficzna na stronie NBP.
13 stycznia 2010 r. Senat RP powołał prof. Jana Winieckiego w skład Rady Polityki Pieniężnej.
TEP w pożegnaniu Winieckiego określiło go jako "wybitnego ekonomistę, orędownika liberalizmu, cenionego w kraju - a jeszcze bardziej za granicą - zarówno za olbrzymi i oryginalny dorobek naukowy, jak i za działalność publicystyczno-polemiczną oraz pracę w ważnych krajowych i międzynarodowych instytucjach gospodarczych".
"Nasze Towarzystwo zawdzięcza mu bardzo wiele. Był w wąskim gronie pomysłodawców i inicjatorów powstania TEP. Przez ponad 20 lat pozostawał jego głównym filarem. Mimo ciężkiej choroby do niemal ostatnich chwil bardzo aktywnie uczestniczył w pracach Towarzystwa" - napisano.
Jak wskazano, Winiecki "był dobrym i cenionym ambasadorem polskiej ekonomii na świecie - o czym mogą świadczyć jego bardzo liczne publikacje w międzynarodowych czasopismach naukowych i renomowanych wydawnictwach, takich jak Routledge, Edward Elgar czy Peter Lang".
"Wiele zawdzięczają mu ośrodki akademickie i środowiska naukowe Warszawy, Lublina, Rzeszowa, Krakowa, Łodzi - a także Aalborga i Frankfurtu nad Odrą (Viadrina University). Nieobca była mu też działalność w krajowych i międzynarodowych instytucjach gospodarczych (Rada Polityki Pieniężnej i European Bank of Reconstruction and Development). Był człowiekiem niezwykłej energii i pracowitości. Pozostając zdecydowanym przeciwnikiem kolektywizmu i planowania w skali makro - w skali mikro precyzyjnie planował i realizował swoje kolejne przedsięwzięcia naukowe i organizacyjne. Nie zwalniał tempa do samego końca (...)" - podkreśliło TEP.