Polscy siatkarze wygrali w Tokio z Japonią 3:0 (25:22, 25:16, 25:23) w swoim trzecim meczu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Rio de Janeiro. To trzecie zwycięstwo biało-czerwonych, którzy są jedyną niepokonaną ekipą w zawodach.
Polscy siatkarze nie pozostawili żadnych złudzeń gospodarzom i pewnie wygrali. To kolejny ważny krok ku awansowi na igrzyska. Wystarczy, że wygrają dwa kolejne mecze ze znacznie niżej notowanymi rywalami - w środę z Chinami i w czwartek z Wenezuelą.
W wyjściowym składzie na spotkanie z Japonią po raz pierwszy w Tokio znalazł się Marcin Możdżonek. Środkowy Asseco Resovii Rzeszów jest w doskonałej dyspozycji i udowodnił to na boisku. Był najlepiej punktującym zawodnikiem w polskiej ekipie - 13 pkt. Nawet atakujący Bartosz Kurek zdobył ich mniej - 12.
W drużynie z Japonii najgroźniejszy, zgodnie z przypuszczeniami statystyka kadry Oskara Kaczmarczyka, był Yuki Ishikawa. Ale i na niego biało-czerwoni znaleźli rozwiązanie. Nie tylko blokowali jego próby ataku, ale także świetnie bronili.
Każdy set wyglądał podobnie. Po pierwszych wyrównanych piłkach, Polacy uzyskiwali kilkupunktowe prowadzenie i nie oddawali go aż do końca. Różnica widoczna była zwłaszcza w bloku, dzięki któremu mistrzowie świata wygrali 11 punktów, a Japończycy zaledwie dwa.
Polacy są jedyną niepokonaną drużyną w turnieju. Wcześniej zawodnicy Stephane'a Antigi pokonali Kanadę i Francję po 3:2. Są liderem tabeli i mają w dorobku siedem punktów. Tyle samo, co "Trójkolorowi", ale to zwycięstwa liczą się w pierwszej kolejności.
W Tokio o przepustkę olimpijską walczy osiem zespołów. Awansują trzy najlepsze i jedna drużyna z Azji. Rywalizacja systemem każdy z każdym potrwa do 5 czerwca i jest to ostatnia okazja, by dostać się na igrzyska.