Ocena Moody's odnośnie Polski może być uznana za obiektywną i do zaakceptowania, ale zmiana perspektywy ratingu ze stabilnej na negatywną jest "mocno polemiczna" - ocenił w sobotę na konferencji minister finansów Paweł Szałamacha. Jego zdaniem złoty może się umocnić.
W nocy z piątku na sobotę agencja Moody's utrzymała rating polskiego długu na poziomie A2/P-1, ale zmieniła perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną.
"O ile sama ocena, przy pewnych wahaniach, może być uznana za ocenę obiektywną i do zaakceptowania, to podjąłbym polemikę ze zmienioną perspektywą ze stabilnej na negatywną, ponieważ agencja wskazała trzy podstawowe czynniki, które kierują jej decyzją. Pierwsza to jest pewna niepewność związana ze znaczną zdolnością do finansowania nowych, ambitnych zadań polityki społecznej. (...) Drugi czynnik to jest kwestia kredytu denominowanego we franku szwajcarskim. Trzeci to jest pat wokół Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział.
Jak dodał, w pierwszym wypadku decyzja Moody's jest "hiperostrożna i obarczona pewnym pesymizmem". "Wielokrotnie, zarówno pani premier, jaki i ja, informowaliśmy jasno o tym, że nasze zamiary będą realizowane zgodnie z harmonogramem odbudowywania dochodów podatkowych państwa. (...) W pierwszym roku realizujemy program prorodzinny. Pracujemy intensywnie nad odbudową dochodów własnych polskiego budżetu" - zaznaczył.
Wskazał, że w piątek Sejm przegłosował klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania, która od lat nie mogła znaleźć swojego miejsca w polskim systemie podatkowym "ze względu na potężny opór lobby optymalizacyjnego, bardzo potężne interesy ekonomiczne". Dodał, że dwa dni wcześniej Komitet Stały Rady Ministrów przyjął tzw. pakiet paliwowy ,czyli kompleksowe rozwiązania dotyczące podatku akcyzowego, VAT i regulacji koncesyjnych w zakresie paliw płynnych, które mają znacznie ograniczyć szarą strefę na rynku paliw płynnych.
"Stąd też ryzyko, o którym mówi Moody's, czyli pewnego rozjechania się sfery dochodowej i wydatkowej, w naszym przypadku jest po prostu przesadzone, nieistniejące" - podkreślił minister.
Odnosząc się do kwestii restrukturyzacji kredytów denominowanych we frankach, Szałamacha powiedział, że jest ona otwarta. Podkreślił, że prezydent Andrzej Duda dał jasno do zrozumienia, że nie podejmie kroków takich, które zagrażałyby stabilności systemu bankowego w Polsce, ale jednocześnie konsekwentnie będzie dążył do rozwiązania tego problemu.
Według Szałamachy polemizować można także ze wskazaną przez Moody's kwestią pata wokół Trybunału Konstytucyjnego. "My podejmujemy szereg wysiłków co do rozwiązania tego problemu, aczkolwiek nie są to działania Ministerstwa Finansów. To są działania klubu parlamentarnego, czy pani premier. Kolejne próby rozmów, negocjacji co do tej kwestii są podejmowane" - powiedział. Zaznaczył, że opozycja ma jednak zdecydowanie inne zdanie co do przyczyn tego konfliktu i okopała się głęboko na swoich pozycjach.
Zdaniem szefa resortu finansów wskutek decyzji Moody's w poniedziałek można się spodziewać "lekkiej poprawy", czyli zarówno umocnienia polskiej waluty, jak i spadku rentowności obligacji skarbu państwa. Szałamacha zastrzegł, że nie chce jednak dyskutować o skali umocnienia złotego.
Minister odniósł się do wskazanego w komunikacie Moody's zamiaru obniżenia wieku emerytalnego przez rząd. Wyjaśnił, że w Radzie Dialogu Społecznego dyskutowane jest kilka scenariuszy i każdy z nich jest w miarę precyzyjnie policzony, więc resort finansów wie, czego może się spodziewać w przyszłości. Z drugiej strony MF ma pole manewru - bufor w postaci działań zwiększających dochody oraz decyzje co do podstawowej stawki VAT, która ma być podjęta w najbliższych dniach. Minister finansów wyraził przekonanie, że "te wszystkie czynniki razem ułożą się ostatecznie w sensowną decyzję wszystkich zainteresowanych".
"My chcemy mocno przenegocjować ten wiek emerytalny, bo po to służy Rada Dialogu Społecznego i ostateczny kształt na rok 2017 będzie taki, jak założyliśmy w aktualizacji Programu Konwergencji" - dodał.
Szałamacha pytany, czy w związku z decyzją Moody's i styczniową decyzją agencji S&P (obniżyła ona rating Polski i perspektywę ze stabilnej do negatywnej), nie będzie chciał zaostrzyć współczynników dotyczących budżetu i zacieśnić polityki fiskalnej odpowiedział, że wskazana jest przewidywalność i wiarygodność ogłaszanych planów. "W związku z tym (...) uważam, że ze względu na to, iż będziemy finansować program prorodzinny w przyszłym roku i będziemy jednocześnie realizować programy prodochodowe, to celem jest to, co założyliśmy, czyli deficyt na poziomie 2,9 proc. PKB i jego wykonanie" - wyjaśnił. Dodał, że niewykluczone jest natomiast ewentualne pozytywne zaskoczenie.
Minister mówił także, że resort finansów we współpracy z KPRM pracuje na koncepcją albo stopniowego podwyższania kwoty wolnej od podatku, co założono w APK, albo zmiany systemowej, która powodowałby, że obecnie rozbite składki (na ZUS i NFZ) i podatki zostałyby skomasowane. "W momencie, kiedy będzie podjęta decyzja, za kilka tygodni, po wypracowaniu tej koncepcji, dopracowaniu jej z KPRM, ona zostanie przedstawiona publicznie. Zakładamy, że jej wpływ będzie raczej neutralny na budżet" - poinformował.
Wśród przyczyn swojej oceny Moody's wymieniła w nocnym komunikacie m.in. fiskalne ryzyka związane ze znaczącym wzrostem w bieżących wydatkach, jak również intencję obniżenia wieku emerytalnego. Jeśli chodzi o wydatki, agencja wskazała m.in. na świadczenia na dzieci (w ramach programu Rodzina 500 plus) oraz sygnalizowane podniesienie kwoty wolnej od podatku.
Wskazano też na pogorszenie klimatu inwestycyjnego w Polsce wynikające z "przesunięcia w kierunku bardziej nieprzewidywalnych polityk i legislacji". W tym kontekście, agencja mówi o "niejasnościach" w odniesieniu do "konwersji kredytów hipotecznych denominowanych w obcej walucie" i do "przedłużającego się impasu" w sporze między rządem i Trybunałem Konstytucyjnym.
Jednocześnie w uzasadnieniu utrzymania ratingu agencja wskazała na odporność gospodarczą kraju, co znajduje odzwierciedlenie m.in. w zróżnicowaniu gospodarki, która "wykazała silny wzrost realnego PKB, niezależnie od przeciwności z zewnątrz".