Rosyjski polityk opozycyjny, były premier Michaił Kasjanow powiedział, że we wtorek został zaatakowany w jednej z moskiewskich restauracji przez grupę mężczyzn. Kreml twierdzi, że napaść była chuligańskim wybrykiem i nie była motywowana politycznie.
Kasjanow złożył na policji skargę, argumentując, że jego życie i bezpieczeństwo były zagrożone. Wyjaśnił, że w restauracji w centrum Moskwy zaatakowała go grupa ok. 10 niezidentyfikowanych mężczyzn o wyglądzie niesłowiańskim, że rzucono w niego tortem i wykrzykiwano groźby pod jego adresem.
"Następnie napastnicy uciekli samochodami" - podkreślił polityk w wydanym oświadczeniu. "Wygląd niesłowiański" to słowa często używane w rosyjskich mediach na określenie mieszkańców Kaukazu.
"Łączę ten atak z moją działalnością polityczną. Jestem przekonany, że dzisiejsza napaść jest bezpośrednio związana z pogróżkami (pod moim adresem) zamieszczonymi przez (popieranego przez Kreml przywódcę Czeczenii Ramzana) Kadyrowa oraz z faktem, że złożyłem na niego skargę w Komitecie Śledczym i w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa" - powiedział w rozmowie z biznesowym dziennikiem "RBC".
Rosyjski dziennik "Moskowskij Komsomolec" poinformował w środę, że w pobliżu restauracji, gdzie grupa Czeczenów napadła na Kasjanowa, wkrótce po incydencie zatrzymano trzech czeczeńskich policjantów. Dziennik wymienił ich stopnie i nazwiska. Podkreślił, że Kasjanow nie rozpoznał w nich osób, które na niego napadły.
Na początku lutego Ramzan Kadyrow opublikował na Instagramie nagranie pokazujące Kasjanowa, na którego naprowadzony jest celownik karabinu snajperskiego, a rosyjskich opozycjonistów nazwał "wrogami narodu". Partia Kasjanowa, Parnas, uznała to za groźby pod adresem polityka, a on sam zwrócił się do Federalnej Służby Bezpieczeństwa o wszczęcie sprawy karnej wobec Kadyrowa. Rzecznik moskiewskiej policji powiedział, że skarga jest rozpatrywana.
58-letni Kasjanow znany jest jako krytyk Kremla i prezydenta Władimira Putina, a jego liberalna partia polityczna Parnas zamierza prowadzić bojkot zaplanowanych na wrzesień wyborów parlamentarnych w Rosji - przypomina agencja Reutera. W styczniu Kasjanow zaapelował do Rady Europy o sporządzenie raportu w sprawie dokonanego w lutym 2015 roku zabójstwa przywódcy rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w środę, że wtorkowej napaści na Kasjanowa "nie należy łączyć z władzami Czeczenii ani żadnego innego regionu Rosji". "Mamy tu do czynienia z chuligańskim wybrykiem, który, rzecz jasna, należy potępić" - dodał.
Jak podała rosyjska agencja RIA-Nowosti, Kadyrow na Instagramie napisał tylko: "Znowu ja?".