Ewakuacja blisko 500 bojowników, a także cywilów rozpoczęła się w poniedziałek w miejscowości Zabadani i dwóch wioskach Fua i Kefraja na zachodzie Syrii w ramach porozumienia wynegocjowanego we wrześniu dzięki mediacji ONZ.
Jak informuje AFP, ponad 120 bojowników ma zostać ewakuowanych z Zabadani, ostatniego bastionu rebeliantów przy granicy syryjsko-libańskiej, od miesięcy okrążonego przez syryjską armię rządową. W poniedziałek do miejscowości dotarł z Libanu konwój złożony z autobusów i karetek, którym bojownicy, a także część ludności cywilnej, mają zostać przewiezieni do Bejrutu, a następnie do Turcji.
Stamtąd bojownicy będą mieli możliwość przedostania się z powrotem do Syrii na obszary kontrolowane przez rebeliantów lub pozostania w Turcji na leczenie - poinformowało źródło, cytowane przez agencję Reutera.
Znaczna część Zabadani została zniszczona podczas wielkiej ofensywy przeprowadzonej w lipcu przez armię syryjską i sprzymierzonych z nią bojowników libańskiego szyickiego ruchu Hezbollah.
Około 350 bojowników prorządowych milicji oraz cywilów ma opuścić w poniedziałek Fuę i Kefraję, szyickie wioski w prowincji Idlib, a następnie przez Turcję i Liban powrócić na tereny w Syrii kontrolowane przez reżim Baszara el-Asada - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Ewakuacja jest możliwa dzięki rozejmowi uzgodnionemu we wrześniu między stronami konfliktu z pomocą ONZ oraz przy wsparciu Turcji, która popiera rebeliantów, i Iranu, który jest sojusznikiem władz w Damaszku.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poinformował, że w operację zaangażowany jest Libański Czerwony Krzyż, Syryjski Arabski Czerwony Półksiężyc oraz ONZ.
Według ONZ trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie ponad 250 tys. ludzi.