M. Morawiecki: uszczelnianie VAT i CIT może dać nadwyżkę budżetową. Czyżby? - pyta Stowarzyszenie KoLiber.
Minister rozwoju Mateusz Morawiecki tryska optymizmem. - Mówiliśmy w kampanii wyborczej o luce podatkowej VAT i luce podatkowej CIT. Komisja Europejska tę drugą lukę oszacowała na do 40 mld zł, a tę pierwszą na 36-56 mld zł. Czyli dwie gigantyczne luki. To jest pewnego rodzaju strata, ale zarazem szansa na przynajmniej częściowe domknięcie, z czego wynikać może poprawa naszego deficytu budżetowego, czy zmniejszenie deficytu, a może nawet zmiana tego deficytu w nadwyżkę za kilka lat, jeśli powiedzie nam się w pełni domykanie tych luk podatkowych – mówił podczas konferencji „Bilans otwarcia”, zorganizowanej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
Zuzanna Kosowska-Stamirowska i Adrian Kosowski z Centrum Analiz Stowarzyszenia KoLiber nie są już tak optymistyczni. W opublikowanej w piątek analizie „VAT a budżet” piszą, na ile projekt ustawy „o podatku od towarów i usług” autorstwa PiS może spełnić pokładane w nim nadzieje. Okazuje się, że nie może.
Autorzy chwalą kierunek, w jakim chce zmierzać rząd. – Decyzja o wdrożeniu zmian w formie nowego aktu prawnego, zamiast zbioru poprawek, jest słuszna. Oznacza ona wystosowanie jasnego komunikatu, zarówno do aktorów międzynarodowych jak i krajowych, o podjęciu przez Polskę stanowczych działań, mających na celu ukrócenie nielegalnych procederów dotyczących podatku VAT – piszą. Dalej nie jest już jednak tak różowo. Twórcy analizy krytykują zbyt optymistyczne założenia, według których już w pierwszym roku obowiązywania ustawy wpływy z tytułu podatku VAT wzrosłyby o ok. 19 mld złotych. – Projekt ustawy nie jest oparty o dogłębną analizę danych, a źródła przytaczane w uzasadnieniu ustawy nie dają podstaw do wysunięcia wniosków na temat skutków ekonomicznych ustawy – piszą eksperci. Sami twierdzą, że wpływy byłyby o ok. połowę mniejsze (co najwyżej 0,5 proc. PKB).
A i to w optymistycznym wariancie, bo środki, jakie proponuje PiS, są niewystarczające. – Projekt ustawy daje aparatowi skarbowemu umocowanie prawne do zbierania większej liczby informacji o dużych podmiotach finansowych, a jednocześnie w niewielkim stopniu pozwala na automatyzację tego typu operacji – można przeczytać w raporcie. Takie podejście jest bardzo wrażliwe na ludzkie błędy, ponadto poddaje wiele dużych przedsiębiorstw nieustannej ręcznej kontroli skarbowej. Autorom nie podoba się także likwidacja (z nielicznymi wyjątkami) indywidualnych interpretacji podatkowych.
Eksperci KoLibra krytykują nie tylko to, co jest w projekcie ustawy, ale także wskazują, czego nie ma. Przykładowo, nadal w prawie mają funkcjonować zróżnicowane stawki VAT, a podstawowa ma pozostać na wysokim poziomie 23 proc., co jest jedną z głównych przyczyn podatkowych przekrętów. Ponadto duch ustawy jest przestarzały i ignoruje „gwałtownie rosnącą (…) rolę tzw. ekonomii zdematerializowanej”, czyli usług świadczonych np. przez takie przedsiębiorstwa, jak Airbnb czy Uber.
KoLiber nie potępia jednak w czambuł całego projektu, skupiając się na jego jednym aspekcie – wpływu na sytuację budżetową. Dlatego też przestrzega przed hurraoptymizmem. - W obliczu braku precyzyjnych estymacji luki VAT w Polsce i braku możliwości oceny skuteczności wdrażanych rozwiązań oczekiwane zyski z jego wdrożenia nie powinny stanowić podstawowego źródła finansowania nowych zobowiązań państwa, takich jak wydatki o charakterze socjalnym, które ciężko jest zredukować w razie rozbieżności predykcji wpływów do budżetu ze stanem faktycznym – możemy przeczytać w raporcie.
Zuzanna Kosowska-Stamirowska jest ekonomistką, aktualnie piszącą doktorat na paryskiej Sorbonie. Dr hab. Adrian Kosowski to informatyk, matematyk i fizyk należący do Akademii Młodych Uczonych PAN, pracujący w Instytucie Badań nad Informatyką i Automatyką w Paryżu.
Stefan Sękowski /Biznes.pl/KoLiber.org