Szlachetna Paczka - możesz jeszcze pomóc

Kurtki zimowe i buty, lodówka, węgiel na opał, żywność, środki czystości, pościel - tego potrzeba wciąż wielu rodzinom wybranym do Szlachetnej Paczki. Można jeszcze pomóc.

Prawie 200 osób wzięło udział w Charytatywnym Biegu Mikołajkowym. Jego uczestnicy mogli wspomóc Szlachetną Paczkę, przygotowywaną przez Stowarzyszenie "Biegiem Radom!".

- Ten bieg łączy wiele elementów, nie tylko radość z biegania, ale i konkretne wsparcie osób potrzebujących - powiedział prezes stowarzyszenia Tadeusz Kraska. - Wybraliśmy dwie rodziny, które potrzebują środków na remont dachu. Frekwencja uczestników biegu, jak również licytacja, zabezpieczy los tych rodzin - powiedział Tadeusz Kraska.

W biegu uczestniczył ks. Artur Chruślak, duszpasterz akademicki z parafii św. Jadwigi w Radomiu. - Biegamy i pomagamy, to szczytna idea. Wielu studentów włączyło się w organizację Szlachetnej paczki, dlatego tu jesteśmy i biegniemy - powiedział ks. Chruślak.

Stowarzyszenie "Biegiem Radom!" już po raz drugi włączyło się w akcję Szlachetna Paczka. Pomoc otrzymają dwie rodziny. Chodzi m.in. o pokrycie dachu, kurtkę zimową, buty zimowe, lodówkę, produkty żywnościowe, węgiel na opał, czy kuchenkę gazową. Podczas imprezy biegowej zbierane były pieniądze na wykonanie paczki.

Biegi odbyły się w Parku Kościuszki. Zawody zakończył charytatywny Bieg Mikołajów. Poza biegami odbyło się malowanie bombek, wiele konkursów dla dzieci i licytacja gadżetów.

Tymczasem w całej Polsce trwa ruch serc dla najbardziej potrzebujących.

Szlachetna paczka już po raz 15 jednoczy Polaków do bezinteresownej, anonimowej pomocy innym. To prawdopodobnie największa tego typu akcja charytatywna w Europie. Angażują się szkoły, przedszkola, urzędy, banki. Rodziny rodzinom.

Wszystko zaczęło się w roku 2000 w jednej z krakowskich parafii. Ks. Jacek Stryczek, duszpasterz akademicki  zmobilizował kilku studentów. Pomogli 30 rodzinom. 14 lat później pomagało już ponad milion osób, tj 2,5 proc Polaków. Paczki dotarły do 20 tysięcy rodzin. W akcję włączyli się prezydenci Polski, sportowcy (w 2010 r. paczkę przygotowali piłkarze Realu Madryt), aktorzy. Działania "Szlachetnej paczki" pobłogosławił Benedykt XVI, a w 2014 roku papież Franciszek sam przygotował paczkę.

Objętych pomocą jest w tym roku ponad 15 tysięcy rodzin w całej Polsce. Wciąż czekają jeszcze rodziny dla których można przygotować paczkę. To rodziny sprawdzone przez wolontariuszy. W 2014 roku wolontariusze Paczki odwiedzili 31 tys. rodzin. Ponad 12 tys. z nich odmówiono pomocy, uznając, że będzie ona demoralizująca i nie wpłynie na realną zmianę sytuacji rodziny.

Meta tegorocznej paczki to 12 grudnia. Można więc jeszcze pomóc - wskazówki, opisy potrzeb i historie, często wstrząsające, są na stronach www.szlachetnapaczka.pl. Wystarczy wybrać rodzinę, potem zmobilizować znajomych, zebrać pieniądze i kupić najpotrzebniejsze rzeczy (muszą to być rzeczy nowe, nie te, które nam zbywają). W wielu domach nie wystarcza na mydło, proszki do prania, ręczniki, pościel, leki czy buty lub zimowe kurtki. Potrzebne są tak proste rzeczy jak kredki i zeszyty, ale i są rodziny, które nie mają np lodówki. Kupione rzeczy dla konkretnej rodziny przywozi się do magazynów (adresy są na stronach internetowych). Stąd wolontariusze rozwiozą paczki do domów.

Ponad połowa rodzin, które otrzymały paczki w ubiegłym roku, miała na życie mniej niż 300 zł na osobę, a wiele mniej niż 50 zł. To ostatni dzwonek by otworzyć serca dla takich ja oni!

 

« 1 »

Joanna Bątkiewicz - Brożek/ KAI