I nauczał codziennie w świątyni. Łk 19,47
Dziś ludzie wiele by dali, żeby zobaczyć i usłyszeć Jezusa. Jednak, tak jak w owych czasach, nie wszyscy słuchali Go tak samo. Podczas gdy jedni starali się zrozumieć, przemyśleć, a może nawet pójść za Jego nauką, inni słuchali, by pochwycić Jezusa na jakimś słowie, niedokładnym sformułowaniu, na czymś, co można byłoby Mu zarzucić, oskarżyć Go i publicznie zdyskredytować. Czy w naszych czasach nie dzieje się podobnie? Nie brakuje ludzi, którzy czytają Biblię, słuchają nauczania Kościoła tylko po to, by znaleźć jakiś „hak” na chrześcijaństwo i „cały ten Kościół”. I choć Jezus i dziś „codziennie naucza w świątyni”, oni generalnie pomijają tę naukę milczeniem, gotowi nagłośnić tylko jakieś potknięcie. Jak wiemy, gdy owo „pochwycenie na słowie” ostatecznie się nie udało, musieli przekupić paru świadków, naciągnąć kilka cytatów, żeby w końcu skazać Jezusa na śmierć. Jednak i dziś są tacy, którzy słuchają, by zrozumieć, co Bóg ma im do powiedzenia. W nawróceniu zawsze jest jakiś udział woli człowieka. Trzeba naprawdę szukać prawdy, trzeba chcieć się zmienić, trzeba słuchać z otwartym sercem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny