A oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Łk 11,32
Wśród gromadzących się wokół Jezusa ludzi byli tacy, którzy przyjęli Jego naukę, ale i tacy, którzy nieustannie wątpili, próbowali ją podważyć. Żądali znaku, choć tak wiele uczynił cudów i uzdrowień. Sami nie chcieli uwierzyć, a innych próbowali zbić z tropu. Stąd słowa Jezusa o ich przewrotności, bo stawianie Bogu warunków to zachwianie porządku rzeczy, fałsz. Sytuacja ta nie dotyczy ludzi tamtych czasów, ma ona miejsce dziś, tuż obok. Bo jeśli ktoś nie chce uwierzyć w Miłość i jeśli nie chce przyjąć Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela, to nie może dostrzec znaków, które wciąż dawane są ludziom od Boga, które dzieją się każdego dnia. Widzenie świata przez pryzmat Miłości jest zupełnie czymś odmiennym od widzenia świata ludzkim, podejrzliwym okiem. Już raz w dziejach świata Bóg zszedł do poziomu człowieka, już raz dał tym samym wyraz swej ogromnej miłości. Jego śmierć i zmartwychwstanie były i są znakiem ponad wszystkie inne znaki. A my ciągle wystawiamy Go na próbę, boimy się zaufać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska