Chyba żadna broń nie budziła tak powszechnego i globalnego strachu jak broń jądrowa. Właśnie mija 70 lat od zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę.
Obiektywnie patrząc na trzy rodzaje niekonwencjonalnej broni, czyli na broń jądrową, chemiczną i biologiczną, strach przed atomem może wydawać się irracjonalny. Śmiercionośne bakterie czy gazy bojowe w przypadku zmasowanego ataku wroga poczyniłyby dużo większe szkody niż bomba atomowa. To prawda, że nigdy nie przeprowadzono ataku chemicznego czy biologicznego na duże, gęsto zaludnione miasto, tymczasem bomby atomowe spadły i zabijały. Ale z drugiej strony te dwa ataki wcale nie były najkrwawsze w historii. W Hiroszimie zginęło około 70 tys. osób, a w Nagasaki około 50 tys., tymczasem w Tokio, w czasie nalotów dywanowych, zginęło 120 tys. ludzi. Więcej cywilów niż w Nagasaki i Hiroszimie zginęło w czasie nalotów na Drezno. Tam, gdzie obecne są tak silne emocje, fakty schodzą jednak na drugi plan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek