Sejm przyjął w piątek część poprawek Senatu do nowelizacji, która od 2016 r. podniesie wydatki obronne do poziomu co najmniej 2 proc. PKB. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.
(Nasza sonda: Czy Polska powinna więcej wydawać na obronność?)
Nowelizacja ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu sił zbrojnych zakłada przeznaczanie na obronność co najmniej 2 proc. PKB z roku poprzedniego, począwszy od 2016 r. Obecnie wskaźnik ten wynosi 1,95 proc. PKB. Ubiegłoroczny budżet obronny wyniósł ok. 32 mld zł. MON szacuje, że po nowelizacji wydatki obronne wzrosną o ok. 1 mld zł rocznie.
Poprawki Senatu nie dotyczyły sedna ustawy. Wśród przyjętych przez Sejm znalazło się m.in. doprecyzowanie przepisów dotyczących wydatków na badania naukowe i prace rozwojowe (nowela przewiduje, że ich udział w wydatkach obronnych będzie wynosił co najmniej 2,5 proc., czyli 0,05 proc. PKB). Posłowie poparli też poprawkę, która ma wprowadzić nowy cykl planistyczny od planu na lata 2017-26. Nowelizacja zakłada bowiem zmianę cyklu programowania rozwoju sił zbrojnych z dwuletniego na czteroletni, a okresu planistycznego z sześcioletniego na dziesięcioletni - zgodnie z zasadami planowania obronnego w NATO.
Inna przyjęta poprawka ma utrzymać w mocy obecny program rozwoju sił zbrojnych. Gdyby nie ona, plan zostałby uchylony, bo ustawa nowelizuje przepisy, które były podstawą do jego wydania.
W noweli pozostanie przepis zobowiązujący MON do zasięgania opinii sejmowej komisji obrony przy wydawaniu zarządzenia dotyczącego programu rozwoju sił zbrojnych. Sejm odrzucił bowiem poprawkę Senatu, który chciał zniesienia tego obowiązku. Nowelizacja wprowadza ponadto obowiązek opiniowania przez sejmową komisję szczegółowych kierunków przebudowy i modernizacji technicznej wojska na kolejne 10 lat, które są wydawane przez rząd.
Przepisy nowelizacji przewidują ponadto, że dodatkowymi przychodami Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych mogą się stać m.in. odszkodowania lub kary umowne otrzymane przez jednostki wojskowe w wyniku niewywiązywania się przez dostawców z umów zakupu uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a także darowizny, spadki i zapisy.
Dzięki ustawie inwestycje we wspólną NATO-wską infrastrukturę wojskową w ramach programu NSIP będzie można przejściowo finansować z budżetu państwa. Nowelizacja zawiera też doprecyzowanie przepisów dotyczących wykonywania specjalistycznych usług wojskowych przez jednostki wojskowe. W praktyce oznacza to odejście od zasady, że musi istnieć ścisły związek między charakterem usługi świadczonej przez jednostkę a planem jej szkolenia. Jednostki wojskowe będą mogły funkcjonować bardziej elastycznie - świadczyć usługi cywilom poza szkoleniem, czyli np. zbudować most, oczyścić teren po powodzi, jeśli wymaga tego interes publiczny lub interes sił zbrojnych. Inna zmiana dotyczy możliwości wypłacania zaliczek na poczet zamówień publicznych udzielanych w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa, wyłączonych spod ustawy o zamówieniach publicznych.
Zwiększenie wydatków obronnych zapowiedziała w październikowym expose premier Ewa Kopacz. Uchwalona ustawa powstała z połączenia projektów rządowego oraz dwóch poselskich przedłożonych przez PiS i PSL.
O zwiększeniu wydatków obronnych do poziomu co najmniej 2 proc. PKB mówili w ubiegłym roku prezydent Bronisław Komorowski oraz premierzy Donald Tusk i Ewa Kopacz. Podniesienie udziału wydatków obronnych w PKB to także wypełnienie zobowiązań z ubiegłorocznego szczytu NATO w Newport. Sojusznicy zadeklarowali wtedy, że państwa, które wydają na obronność mniej, osiągną poziom 2 proc. PKB w ciągu 10 lat.