Problemem Polski jest ustrój, który umożliwia sprzedaż kraju obcemu kapitałowi, naszym priorytetem jest zmiana ordynacji wyborczej, której możemy dokonać w referendum - mówił w sobotę podczas spotkania zwolenników JOW w Lubinie (Dolnośląskie) Paweł Kukiz.
Sobotnie zwolenników Kukiza to oficjalna inauguracja kampanii referendalnej tego środowiska.
"Nie będziemy rozmawiać dziś o ruchu, porozmawiamy o nim, kiedy będziemy mocni i skonsolidowani i kiedy przekroczymy próg referendalny, który zobliguje władzę do uznania głosowania" - mówił Kukiz.
Dodał, że nie będzie ogłaszał programu wyborczego, bo "to największe kłamstwo wyborcze". "Nasz ruch ma cechować transparentność i etyka. Jeżeli ja mam świadomość, że programy partyjne to największe kłamstwo wyborcze, największy lep, największe oszustwo, to jak ja mogę - człowiek żądający etyki - powiedzieć: mam program" - pytał Kukiz.
"My będziemy wskazywać problemy i drogi do ich rozwiązania. Podstawowym problemem na dzień dzisiejszy jest ustrój, system polityczny, który umożliwia zdrajcom sprzedaż Polski obcemu kapitałowi" - mówił.
Dodał, że "zdrajców można pozbyć się na dwa sposoby: albo w sposób bardzo radykalny, albo w sposób demokratyczny". "Wybieramy drugi sposób, bo jesteśmy dobrymi ludźmi. Idziemy do referendum i głosujemy za zmianą ordynacji wyborczej na taką, która uniemożliwi im wybieranie się (...) spomiędzy siebie - tak jak to czynili do 1989 roku" - mówił Kukiz.
Stwierdził, że ustroju nie da się zmienić bez zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu. "Musimy być cierpliwi () Musimy zadbać o to, by jak najwięcej ludzi poszło do urn referendalnych. To jest priorytet. Kiedy odsuniemy od władzy, tych którzy sprzedali Polskę, będziemy mogli napisać nową konstytucję" - powiedział Kukiz.
Dodał, że wywalczenie jednomandatowych okręgów wyborczych spowoduje, że posłowie będą odpowiedzialni przed wyborcami. "Opracujemy analizy problemów oraz metody wyrwania Polski z rąk obcych korporacji, a program niech sobie piszą PO i inni ściemniacze" - mówił.
Zarzucił też mediom z zagranicznym kapitałem - które jego zdaniem "pilnują korporacyjnych interesów swoich mocodawców" - że chcą podzielić jego zwolenników. "To ludzie, którzy sprzedali swoich rodaków; damy sobie z nimi radę. Sami to zrobimy, a jeśli będzie nas za mało, to w koalicji, z tymi, którzy również życzą dobrze Polsce" - mówił Kukiz.
Poinformował też, że powstała strona internetowa, na której będzie informował "co dzieje się w zakresie tworzenia organizacji ruchu". "Natomiast na dzień dzisiejszy skupiamy się wszyscy na referendum (...). Zachowajmy jedność, solidarność i wkrótce po referendum idziemy do paramentu" - apelował Kukiz.
Jedno z trzech pytań w referendum, które odbędzie się 6 września, z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, dotyczy sztandarowego postulatu Kukiza, czyli wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu. Dwa kolejne dotyczą: finansowania partii politycznych z budżetu państwa i wprowadzenia zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika.