„Byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg Twój”
Nauczono mnie, że muszę być dobra, żeby dostać się do nieba. Przez to zawsze myślałam o ziemi jako o doczesnym miejscu, z którego na rzecz wieczności będę musiała się ewakuować. Nie rozumiałam, co to oznacza, że Bóg dał ludziom ziemię NA ZAWSZE. Po co? Moje myślenie zaczęło się zmieniać od momentu, gdy w jednej z religijnych książek przeczytałam, że modlitwa „Ojcze nasz” nie zawiera wołania: „Zabierz nas do swego królestwa!”, ale raczej: „Przyjdź królestwo Twoje!”. To tak znacząca różnica! Zaczęłam odkrywać, że Bóg podarował ludziom ziemię na zawsze, na wieczność, z konkretnej przyczyny: w Jego zamyśle królestwo Boże to plan nie ewakuacji, ale inwazji! Dlatego też w Jezusie wyposażył mnie i każdą wierzącą osobę we wszystko, co potrzebne, by to mogło się spełnić! Bóg tak ukochał świat, że zamiast pomóc z niego „uciekać do nieba” uczciwym ludziom, zapowiada jego zupełną przemianę i odnowę – „jako w niebie – tak i na ziemi!” On zamierza wrócić i zamieszkać z nami TUTAJ. Dlatego obiecuje przedłużyć moje dni na ziemi – mam do wykonania chwalebną misję!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maja Mroczkowska