Czasem podchodzą do mnie dzieci i pytają: „Co ci się stało?”. Patrzę im głęboko w oczy i mówię poważnie: „To przez papierosy! Nie próbujcie palić!” – żartował Nick Vujicic, przemawiając do ok. 27 tys. Polaków zgromadzonych na stadionie INEA w Poznaniu.
Była to tylko próbka jego możliwości. Nieraz zdarzyło mu się poprosić swojego asystenta, aby na lotnisku postawił go na taśmie, na której jeżdżą walizki, albo aby ukrył go w schowku na bagaże w samolocie. Gdy ktoś chciał włożyć tam plecak, mówił: „Przepraszam, ale nie słyszałem, żeby pan pukał”. 2 lata temu przebrał się za pilota i witał zaspanych, wchodzących o 6 rano do samolotu, pasażerów. – Miałem na sobie elegancką marynarkę i mówiłem: „Witam Państwa na pokładzie” – opowiadał Nick. – Pasażerowie pytali: „Ale jak to? To pan będzie pilotem? Będzie pan sterował za pomocą myśli?”. Mówiłem, że wprowadziliśmy nową technologię. Dzieci były podekscytowane, a rodzice wyraźnie zaniepokojeni. Gdy zbliżał się start, usłyszeli, jak proszę ich o zapięcie pasów. Wyraźnie ulżyło im, gdy powiedziałem, że to żart. Nick Vujicic, mówca i autor książek, odwiedził już 56 państw i spotykał się z 13 prezydentami. Choć dziś ma własną firmę, dwa dyplomy, piękną żonę i jest ojcem dwóch synów, gdy przyszedł na świat, nikomu nie było do śmiechu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Weronika Pomierna