Dyplomacja Watykanu przynosi efekty w polepszeniu stosunków Kuby ze Stanami Zjednoczonymi.
Kończy się wizyta papieskiego wysłannika na Kubie. Kard. Beniamino Stella, prefekt Kongregacji ds. duchowieństwa wyjechał na wyspę 22 kwietnia. Miał ustalić szczegóły wrześniowej pielgrzymki papieża Franciszka do kraju Castro. «Granma», oficjalny organ Partii komunistycznej na Kubie przekazał właśnie szczegółowe informacje dotyczące spotkania Raula Castro z kard. Stellą. Rozmowa – jak podaje Granma – dotyczyła „kwestii ogólnych i organizacyjnych”.
Wizyta kardynała jednak miała także, albo głównie, cele duszpasterskie. Chodziło o spotkanie z lokalnym Kościołem, z księżmi i duchownymi.
W czasie spotkania z dziennikarzami w Padwie, przed kilkoma dniami, watykański sekretarz stanu abp Pietro Parolin, podkreślił, że „decyzja papieża Franciszka o podróży na Kubę, w drodze do Stanów Zjednoczonych nie jest przypadkiem”, a raczej „celowym zabiegiem dyplomatycznym”. Papież pojedzie na wyspę tuż przed swoją wizytą w Filadelfii, gdzie odbędzie się Spotkanie Rodzin. „Chodzi o to, by pomóc przełamać chłód i ułatwić polepszenie stosunków dyplomatycznych między Kubą a Stanami Zjednoczonymi” – podkreślił Parolin. „Papieska wizyta ma dodać odwagi i nadać ton temu procesowi, tak by przywódcy obu państw wyzbyli się strachu i mieli odwagę stawiać kolejne dobre i pokojowe kroki” – dodał watykański hierarcha.
Kard. Stella był przez długi czas nuncjuszem na Kubie. Przygotowywał tzw. grunt pod wizytę Jana Pawła II w styczniu 1998 r. Ma doświadczenie w rozmowach z tamtejszymi władzami. Raul Castro – jak donosi Vatican Insider w relacji swojego komentatora Andrea Torniellego – jest zadowolony ze spotkania z przedstawicielem Watykanu. W ostatnich latach bowiem stosunki Stolicy Apostolskiej z Kubą także były napięte. Niedobrą atmosferę tworzyły wystąpienia dotychczasowego nuncjusza, abp Bruno Musarò. W sierpniu ubiegłego roku Musarò, przy okazji mszy odprawianej w Vignacastrisi w prowincji Lecce dość ostro wypowiadał się o sytuacji na Kubie. Jego słowa -mimo że słuszne - wywołały nawet konsternację w Watykanie. Stolica Apostolska w ścisłej współpracy z biskupami wyspy uczestniczy w mozolnym procesie zmian na wyspie. Watykan zresztą przyczynił się do wznowienia dialogu Kuby ze Stanami Zjednoczonymi. W połowie grudnia ub.r. prezydent USA Barack Obama ogłosił, że po ponad 50 latach jego kraj wznawia stosunki dyplomatyczne z Kubą i znosi sankcje nałożone na ten kraj. Wraz z prezydentem Kuby Raulem Castro przynali, że „Franciszek odegrał znaczącą rolę w tym historycznym wydarzeniu”. Obama podziękował Ojcu Świętemu za moralny przykład, którzy wskazuje na istotę zmieniania świata na taki jaki powinien być, niż utrwalania go takim, jaki jest.
By to utrzymać tzw. dobra passę, Franciszek mianował przed kilkoma tygodniami nowego nuncjusza, abp Giorgio Lingua. Watykański dyplomata dotychczas reprezentował papieża w Iraku i Jordanii, a przedtem pracował w sekretariacie stanu oraz w Serbii. Jest uważany za człowieka dialogu.
Zbliżająca się wizyta Franciszka, będzie trzecią z kolei podróżą papieży na wyspę. Kubę odwiedził Św. Jan Paweł II w 1998 r., a Benedykt XVI w 2012 r.. Już teraz jest odczytywana w kluczu ocieplenia i pojednania kubańsko-amerykańskiego.
abb