Były wicepremier i minister finansów ma być twarzą nowej formacji wolnorynkowej. Nie wróży to najlepiej.
28.04.2015 16:05 GOSC.PL
Powstało nowe stowarzyszenie polityczne, Nowoczesna.PL. Założyli je m.in. ekonomista Ryszard Petru oraz redaktor naczelny liberalnego pisma „Liberte”, Lech Jażdżewski. O tym jak jest nowoczesne, świadczy choćby to, że jego nazwa brzmi jak już zajęta domena. Ale nie tylko to: liberałowie chcą odkurzyć Leszka Balcerowicza i po raz trzeci zaprosić go do polityki. Bo na budowie stowarzyszenia ma się nie skończyć: twórcy nie wykluczają, że przekształcą Nowoczesną.PL w partię polityczną.
Nowa formacja ma przemówić głównie do dotychczasowych wyborców Platformy Obywatelskiej, którzy zniechęcili się do niej ze względu na brak realizacji liberalnych postulatów. Petru jako przykład elektoratu Nowoczesnej podaje 2,5 mln przyszłych emerytów, które zdecydowały się pozostać w Otwartych Funduszach Emerytalnych. I najpóźniej tu powinno się zapalić czerwone światło, bowiem jeśli ktoś za główny element swej politycznej agendy uznaje obronę OFE, to od razu wskazuje, jakiego sortu jest jego liberalizm. A jest to liberalizm, który pod płaszczykiem wolnorynkowej frazeologii działa na rzecz wielkich przedsiębiorstw. W tym wypadku instytucji finansowych, które pod hasłem profesjonalnego zarządzania naszymi pieniędzmi przez lata były przyssane do naszych składek, jednocześnie niemiłosiernie zadłużając państwo, czyli nas wszystkich. I choć to, co Donald Tusk wspólnie z Jackiem Rostowskim zrobili, przejmując aktywa Funduszy, nie było żadną reformą, tylko zasypywaniem dziury budżetowej, to trudno nazwać to szczególną tragedią ubezpieczonych.
Stanowisko wobec OFE wpisuje się w całą dotychczasową działalność polityczną Leszka Balcerowicza. Dążąc do, jak to sam określał, „gospodarki rynkowej typu zachodniego”, nie zauważył, że budowa kapitalizmu wymaga upowszechnienia własności. I to nie wśród zagranicznych koncernów – do czego w dużej mierze sprowadzała się w III RP prywatyzacja – ale wśród Polaków. Jego działalność miała jednak odwrotny kierunek, jak w przypadku „uwolnienia” oprocentowania kredytów, które wepchnęło wielu polskich rolników na początku lat 90-tych w nędzę. Także od niego zaczęło się tworzenie prawa podatkowego, na które dziś tak wielu przedsiębiorców narzeka. Głoszony przez niego liberalizm w praktyce wyglądał więc dość kulawo.
To prawda, że obecnie proponuje w wielu kwestiach całkiem rozsądne rozwiązania. Związane z nim Forum Obywatelskiego Rozwoju ostatnio opracowało sensowne założenia do obywatelskiego projektu ordynacji podatkowej. Wcześniej opublikowało m.in. istotny raport dotyczący niesłusznych skazań w Polsce. I dlatego może lepiej niech Balcerowicz zostawi białego konia, na którego grzbiecie ma wjechać w glorii i chwale z powrotem na scenę polityczną w stajni i zostanie poza polityką. Bo implementacja głoszonych poglądów średnio mu wychodzi.
Stefan Sękowski