Udawana budowa pana prezydenta

We wtorek ubiegający się o drugą kadencję prezydent Komorowski przyjechał do Inowrocławia. W telewizji pokazali, jak bardzo zmienia się Polska pod jego rządami. Prezydent spotkał się z władzami miasta na placu budowy miejskiej obwodnicy, którą obiecał jeszcze w poprzedniej kampanii wyborczej. W tle szklanych ekranów widać było pracujące koparki i walec. Nowa trasa powstaje w szybkim tempie - pomyślałby nieświadomy rzeczywistości widz. Jak tu nie zagłosować na kandydata PO?

Pech chciał jednak, że po emisji materiału odezwali się internauci z Inowrocławia i okolic. Okazało się, że plac budowy zaaranżowano dokładnie dzień przed wizytą pana Komorowskiego, jakoś po południu. W czasie wizyty prezydenta RP koparki jeździły od lewej do prawej, przesypując żwir z jednej kupki na drugą, kompletnie bez sensu. A walec drogowy zasuwał tam i z powrotem niczym hobbit w powieści Tolkiena. Gdy tylko zniknęły kamery, zniknął i ciężki sprzęt, a budowa obwodnicy jakby wyparowała. Tylko ten paskudny internet i ci jątrzący internauci bezczelnie wrzucili do sieci relację, jak to było naprawdę. Telewizyjna fabryka snów przegrała z pospolitym, sieciowym koszmarem. 

Dla uczciwości trzeba jednak dodać, że po reakcji mediów nagle zaczęto sprowadzać sprzęt z powrotem. Plac budowy, którego dzień przed wizytą popieranego przez PO kandydata nie było i obejmujący teren kadru telewizyjnej kamery, być może znów ożyje. 

Pamiętam jak wyglądał generalny remont głównej drogi w moim mieście. Zanim wjechała pierwsza koparka jakieś pół roku czekaliśmy na przeniesienie żab na drugą stronę jezdni. Prace ślimaczyły się kilka lat, a termin oddania do użytku nowej drogi odwlekano wielokrotnie. W Inowrocławiu na szczęście nie ma żab. Był prezydent. Szkoda, że nie zostanie na dłużej. By żyło się lepiej.

KABARET - Bronisław Komorowski na otwarciu inowrocławskiej obwodnicy :)
Timon Pumba