Złowroga polityka prezydenta Władimira Putina wobec państwa ukraińskiego i zabójstwo lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa na nowo ożywiły pytania o okoliczności katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
Już drugi raz czcimy pamięć ofiar tragedii smoleńskiej w cieniu agresji Rosji wobec Ukrainy. Przy tej okazji padają dramatyczne pytania, czy i jak Rosja korzysta z podzielenia Polaków w kwestii stosunku do katastrofy. Te pytania są spóźnione. Putin korzysta z podziału smoleńskiego w Polsce od lat, tyle że dopiero teraz widać, jak bardzo władca Kremla jest zdolny do bezpośredniej agresji. A w Polsce refleksja, jak wyjść z osłabiającego nas wszystkich podziału, wciąż buksuje w miejscu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Semka