Trauma małego giganta


Jest coś niepokojącego, gdy „mały gigant” staje się kopią dorosłego giganta w ruchach, dorosłych ciuchach i odzywkach.

Nawet celebryckie skakanie do wody i robienie wielkiego plum z niczego nie spowodowało takiej lawiny komentarzy i sprzecznych reakcji jak program dla dzieci. „Mali giganci”, bo o nim mowa, to program, w którym utalentowane dzieciaki rywalizują przed jury i milionową telewizyjną publicznością. Przeróżni spece od wychowywania i pedagogiki twierdzą, że uczy niezdrowej rywalizacji, że dzieci doświadczą traumy i będą miały nocne koszmary. Program wygląda jak kopia podobnych widowisk dla dorosłych. I jest coś niepokojącego, gdy „mały gigant” staje się kopią dorosłego giganta w ruchach, dorosłych ciuchach i odzywkach. Piotr Rubik, jeden z prowadzących, stwierdził jednak, że program krytykują wyłącznie dorośli, którzy nie znają istoty sprawy. A mianowicie nie znają dzieci utalentowanych, które od wczesnego dzieciństwa uczą się grać, śpiewać i tańczyć. Te „uczone” dzieci doskonale bowiem radzą sobie na scenie i z rywalizacją, a program jest kontynuacją codziennego życia i zmagań.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska