Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. J 8,23
Faryzeusze nie chcieli uwierzyć, że Jezus jest Bożym posłańcem. Nie mówiąc już o tym, że stanowczo odrzuciliby jego pretensje do bycia Bogiem, gdyby zrozumieli, co chciał powiedzieć, mówiąc o sobie „Ja Jestem”. Nie chcieli uwierzyć, bo? Bo po prostu nie chcieli. Przecież wszystko wiedzieli lepiej. Byli znawcami i gorliwymi wyznawcami swojej religii. I jakiś Galilejczyk z Nazaretu nie miał prawa ich pouczać. My wierzymy w Chrystusa. Wierzymy, że był i ciągle jest Synem Bożym. Wierzymy, że nikt inny tak dobrze jak On nie pouczył nas o swoim Ojcu. A jednak czasem skłonni bywamy do tego, by Go poprawiać. Zamiast stale czerpać od Niego, trwamy w jakichś własnych religijnościach. Tyle mających wspólnego z prawdziwym oddawaniem czci Bogu, co faryzeizm. Tak, my ciągle jesteśmy z niskości, On ciągle jest z wysoka. Warto oderwać się od ziemi. I spróbować być choć trochę „z wysoka”. Spojrzeć na wszystkie sprawy oczyma Boga, nie naszych przyziemnych dążeń i przyzwyczajeń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura