Choć w górach leżą 2 metry śniegu to zauważono pierwsze tropy niedźwiedzi.
O tropach informuje na swoim profilu społecznościowym Tatrzański Park Narodowy:
"Pierwsze tropy niedźwiedzi zaobserwowano w zachodniej części Tatr. Na razie to ślady obecności pojedynczych osobników. Samice z młodymi zwykle opuszczają gawry później, najpóźniej pojawią się niedźwiedzice z tegorocznym przychówkiem" - czytamy w komunikacie TPN.
- Należy pamiętać, że niedźwiedzie świeżo obudzone ze snu zimowego nie są żarłocznymi bestiami. Zwykle mają pod skórą zapasy z poprzedniego sezonu, a ich układ pokarmowy musi się stopniowo przyzwyczajać do przyjmowania coraz większej ilości jedzenia. Przed niedźwiedziami okres wiosennego „rozruchu”. Zwierzęta czekają na pojawienie się świeżych traw i ziół, tymczasem najbliższe dni mają przynieść opady śniegu - komentuje Filip Zięba, nadleśniczy TPN.
Nie oznacza to jednak, że niedźwiedzie nie są niebezpieczne dla ludzi. Najgroźniejsze są samice z młodymi lub niedźwiedzie zaskoczone spotkaniem z człowiekiem. Na początku marca w okolicach wsi Buk i Terka w Bieszczadach zwierzę rzuciło się na mężczyznę spacerującego po lesie. Na szczęście ofiara niedźwiedziego ataku przeżyła i nie ma groźnych obrażeń. Ale starcie z ważącym nieraz 400 kg zwierzęciem często kończy się tragicznie.
Wedle szacunkowych danych w całych Tatrach żyje obecnie około 50-60 niedźwiedzi. Większość po słowackiej stronie gór.
wt /TPN