Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
Przestrzegając przed samowolnymi próbami znoszenia prawa, Jezus nie tylko wzywa swych uczniów do jego przestrzegania, ale zachęca także, aby nauczyć się je wypełniać. Owo wypełnianie nie polega jednak na mechanicznej realizacji jego przepisów, ale na takim ich odczytaniu, aby objawił się rządzący prawem duch. Zbyt często bowiem, niestety, zakładamy sztuczne maski usankcjonowanej przez prawo sprawiedliwości, a w głębi naszego jestestwa ukrywamy śmierć – wegetację, pustą i pozbawioną ducha. Tymczasem chodzi o to, aby kochać. Owszem, możemy kurczowo trzymać się litery prawa, karmiąc własne ego subiektywnym poczuciem moralnej poprawności, które często rodzi się w nas w chwili, gdy rozum sygnalizuje nam dobrze zrealizowany prawny obowiązek. Możemy jednak chcieć czegoś więcej i w obowiązek wprowadzić miłość, która jako jedyna ma moc przemienić ludzkie serce. I tego właśnie oczekuje od swych uczniów Jezus, choć nie jest to proste. Wszak od rozumu do serca wiedzie często bardzo długa droga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka