6 lutego chińskie władze poinformowały o śmierci najstarszego biskupa w kraju. 94-letni Cosmas Shi Enxiang zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach po 14 latach przebywania w odosobnieniu.
Wielu wybitnym postaciom przyszło spędzić długie lata w niewoli za wyznawane poglądy. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, birmańska polityk Aung Suu Kyi, była więziona przez wojskową juntę łącznie 16 lat. Legendarny prezydent Republiki Południowej Afryki Nelson Mandela, również nagrodzony pokojowym Noblem, siedział w więzieniu 27 lat. Ich historie zna cały świat. Tymczasem w lutym 2015 roku niewiele mediów odnotowało śmierć chińskiego biskupa Cosmasa Shi Enxianga, któremu przyszło zapłacić najwyższą cenę za wierność Kościołowi katolickiemu. Hierarcha spędził w więzieniach i obozach pracy prawie pół wieku, łącznie 44 lata. Heroiczna postawa uczyniła duchownego bezsprzecznym bohaterem wśród chińskich chrześcijan, którzy już teraz nazywają go „świętym” i „męczennikiem”. Jednocześnie historia ta po raz kolejny przypomina światu, jak niezmiennie trudny pozostaje los wyznawców Chrystusa w najludniejszym państwie świata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko