Smacznego!

Ta forma naprawdę sprawdza się w praniu, przepraszam, w gotowaniu. Na Kursie Alfa ludzie widzą Kościół od… kuchni. I przekonują się, jak smakuje żywa wiara.


Przychodzą, jedzą, rozmawiają i oglądają telewizję. A w pewnym momencie budzą się jako chrześcijanie. Przekonują się, że Duch naprawdę ożywia Kościół. 
Do serca przez żołądek. Tak to działa. Coraz popularniejsze kursy Alfa rozprzestrzeniają się między Odrą a Bugiem w ogromnym tempie. Wielu mówi, że Alfa jest najskuteczniejszym narzędziem ewangelizacji. Ludzie, którzy jeszcze niedawno z „pewną taką nieśmiałością” słuchali opowieści o Jezusie, dziś sami organizują kursy i zapraszają swoich znajomych. Często takich, którzy omijali dotąd kościoły szerokim łukiem, a na dźwięk słowa „Kościół” przechodzili na drugą stronę ulicy. 
– Zaletą Kursu Alfa jest koncentracja na kerygmacie, przepowiadaniu – podsumowuje o. Raniero Cantalamessa. – W pierwotnym Kościele było wyraźne rozgraniczenie między kerygmatem a katechezą. Kerygmat był zawsze na początku drogi wiary. Dlatego też ten kurs nie nazywa się Alfa i Omega. Bo to tylko początek.
O to, czym jest dla nich Kurs Alfa, zapytaliśmy jego organizatorów i uczestników.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz