Nie mam zamiaru narzekać, nie mam zamiaru biadolić. Elektronika, którą tak ochoczo się otaczamy, zmienia nas. Nasze mózgi, nasze ciała. Czy to źle? Nie wiem. Na pewno tak jest wygodnie.
Zgoda, wygoda to dość krótkowzroczne kryterium wyboru. Ale nie oszukujmy się, decydując się na rozwój, stawiamy właśnie na wygodę i polepszanie jakości życia. Trzeba mieć jednak świadomość, że jesteśmy organizmami, które adaptują się do nowych warunków. Dzięki temu – jako gatunek – osiągnęliśmy sukces ewolucyjny. Ta cecha (zresztą nie tylko nasza, ale całego świata ożywionego) oznacza jednak, że nasze zwyczaje, nasze emocje i nasze ciała ulegają zmianie pod wpływem tego, co sami stworzyliśmy. To proces nieunikniony i wbrew pozorom dość szybki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek