Rozwód poproszę

Dziś sądy łatwiej i szybciej udzielają rozwodów niż kilkadziesiąt lat temu, choć procedury prawne zmieniły się nieznacznie. Powszechna stała się jednak milcząca akceptacja dla rozwodów, której ulegają także sędziowie.


Dziś rzadko słyszymy, że A i B doszli do ściany, wyczerpali wszelkie próby pogodzenia się, a sędzia i adwokaci są już zmęczeni mediacjami zmierzającymi do pojednania. Polska legislacja zastąpiła zresztą tzw. spotkania pojednawcze tzw. mediacjami, tak jakby ktoś nie chciał przesądzać celu tych spotkań. Mediacja może przecież dotyczyć tylko porad, „jak rozwieść się z klasą”. Niedawno „Gazeta Wyborcza” lansowała dodatek o rozwodach. Reklamowy spot telewizyjny zachęcał: „jak prosto i szybko się rozwieść”. 
Milcząca akceptacja dla rozwodów wkrada się do domów rozwodzących się ludzi, ale obejmuje także sędziów i mediatorów. Taka mentalność rzutuje na postępowanie sądowe i przedziera się do paragrafów ustaw w różnych krajach Europy. Choć są i chlubne wyjątki. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Bątkiewicz-Brożek