Promocja przez cenzurę, czyli jak Magdalena Jethon zachęca do słuchania Pawła Kukiza.
21.10.2014 13:39 GOSC.PL
Niebawem w sprzedaży ukaże się nowy album Pawła Kukiza pt. „Zakazane piosenki”. Tytuł – jak się okazuje – nie jest przypadkowy, można nawet uznać, że proroczy, bowiem radiowa „Trójka” odmówiła nadawania promującego płytę singla „Samokrytyka (dla Michnika)”.
Sprawa wydawałoby się banalna. Radio nadaje to, co pasuje do jego muzycznego profilu. Playlista jest wypadkową gustów muzycznych kilku redaktorów. Tak jest wszędzie. Rozgłośni jest tyle, że każdy znajdzie to, co lubi. A jak nie znajdzie, zamiast „Trójki” włączy „Mp-Trójkę”. W tej sytuacji wystarczyłby prosty komunikat: piosenka nam się nie podoba, gramy lepsze.
Ale nie, dyrektor „Trójki” Magda Jethon ogłosiła, że powodem nie nadawania piosenki jest… udział artysty w listopadowych wyborach samorządowych. „Gdybyśmy nadawali piosenkę kandydata Kukiza, musielibyśmy zapraszać dodatkowo kandydatów z innych komitetów wyborczych w celu wyrównania czasów obecności na antenie” – tłumaczy Jethon. Faktycznie, wizja tabunu kandydatów domagających się emitowania ich piosenek na antenie publicznej napawa grozą. Natomiast wyjaśnienie, że „kandydat Kukiz” zaśpiewa w „Trójce” dopiero po wyborach może jedynie rozbawić.
Gdyby nie znane powszechnie sympatie (czy raczej antypatie) pani Magdy, nasuwałaby się tylko jedna interpretacja całej tej afery. Oto Kukiz, chcąc wypromować swoje „Zakazane piosenki”, załatwia sobie w „Trójce” cenzurę prewencyjną. Efekt murowany – publiczność natychmiast rzuca się do sieci, słucha, nuci, przesyła linki. A 4 listopada pędzi do sklepu, by posłuchać więcej zakazanego towaru. Szefowa „Trójki” raczej nie umawiała się z Kukizem. Ale efekt jest dokładnie taki, jakbyśmy mieli do czynienia z „ustawką”.
Mało tego. Swoją arbitralną decyzją Magdalena Jethon może (i powinna) wywołać debatę na temat tego, co gra i promuje radio publiczne. Nie chodzi o gust, ale przesłanie ideowe. Maria Peszek – jak najbardziej. Chrześcijański rock – nigdy w życiu. Paweł Kukiz śpiewa na swoim nowym singlu: „Jestem moherem, oszołomem/ Nazistą, świnią homofobem/ Zdrajcą, agentem, pomyleńcem”. To zdecydowanie nie są klimaty „Trójki”, rozgłośni, która najlepiej czuje się na „Festiwalu Marii Czubaszek”.
Piotr Legutko