Na niektórych odcinkach frontu polscy żołnierze przez całe dni nie dojadali, a bywało, że okresowo żywili się wyłącznie tym co zdołali sami zdobyć (...). Oczywistością jest - w takiej sytuacji - że zaopatrzenie obozów jenieckich również wyglądało nieszczególnie.
Tymczasem tekst Pana Redaktora Bukowskiego, nie tylko, że nie spełnia tych wymogów, to jeszcze ucieka się do manipulacji wedle najgorszych wzorców propagandowych, na które - jako katolicy - zwykliśmy narzekać, kiedy podnoszą je "wiadome media" a dotyczą tematów: Kościoła, wiary, obrony życia, godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, etc.
Każdy kto choćby pobieżnie zapoznał się z tematem wojny o niepodległość z bolszewikami (1919-1921), ten wie, że zaopatrzenie polskich wojsk w żywność, mundury, a nawet buty prezentowało się często dość mizernie. Na niektórych odcinkach frontu polscy żołnierze przez całe dni nie dojadali, a bywało, że okresowo żywili się wyłącznie tym co zdołali sami zdobyć, o braku butów wspomina np. sam marszałek Piłsudski w swoich wspomnieniach. Oczywistością jest - w takiej sytuacji - że zaopatrzenie obozów jenieckich również wyglądało nieszczególnie (bo innego wyjścia oczywiście nie było i stąd biorą się kłamstwa i manipulacje Rosjan) i dotyczyło to nie tylko jeńców, ale również tych, którzy ich pilnowali, i o tym napisali już niejedno polscy historycy, których zresztą (ogólnie) przywołuje Pan Redaktor. To, że warunki higieniczne, wyżywienie oraz zaopatrzenie w ciepłą odzież i środki opału szwankowały jest banałem znanym każdemu, kto choćby "liznął" temat, tym bardziej zadziwia zatem nierzetelność Pana Redaktora, a nie chcę nawet przypuszczać, iż była to z jego strony świadoma zła wola.
Chciałem wyrazić swój sprzeciw wobec tego rodzaju praktyk i smutek, że coś takiego mogło mieć miejsce na portalu mojego ulubionego (bo jedynego czytanego!) tygodnika.
Michał Szkuta