Czy zaginięcie psa podczas spaceru może doprowadzić do rozpadu związku albo do jego scementowania? Okazuje się, że może. I może to stworzyć prawdziwą tragikomedię.
Otwarcie nowego sezonu w Teatrze Kamienica można uznać za niezwykle udane. Premiera spektaklu „Psiunio” to strzał w dziesiątkę. Skrzące się finezyjnym humorem dialogi i najwyższej klasy aktorstwo Hanny Śleszyńskiej, Piotra Polka i Tomasza Sapryka wywoływały salwy śmiechu i rzęsiste brawa publiczności, która szczelnie zapełniła widownię. A wydawałoby się przecież, że banalny temat nie przyciągnie na dłużej uwagi widza. No bo cóż się w istocie stało? Pan domu wrócił z wieczornego spaceru z psem bez… Psiunia. Wywołało to lawinę pretensji pani domu i coraz głębsze poczucie winy pana. Okazuje się, że w tym małżeństwie wspólny pupil stał się najsilniejszym spoiwem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Hanna Karolak