Nieraz na własnej skórze doświadczyłam, jak niezwykłą moc ma Różaniec.
To na nim moja mama wymodliła mi męża, nawrócenie i wiele łask. Często spotykałam osoby, które godzinami opowiadały o swojej relacji z Matką Bożą, zadzierzgniętej podczas szeptania kolejnych zdrowasiek. Na jednym tchu wyliczały małe i duże cuda wyproszone na Różańcu. O swojej przyjaźni z Maryją, walce z szatanem i różańcowych zwycięstwach na ss. IV–V opowiada Ryszard Jankiewicz. O tym, że miłość potrafi kruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serca, wie chyba każdy. Ostatnio przekonali się o tym więźniowie z Zakładu Karnego w Łowiczu, którzy spotkali się ze swoimi rodzinami. Więcej na s. VI.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Napiórkowska