Pisząc o stanowisku Ewy Kopacz ws. klauzuli sumienia dla lekarzy "Gazeta Wyborcza" wyświadczyła nowej pani premier niedźwiedzią przysługę.
22.09.2014 13:51 GOSC.PL
W sobotnio-niedzielnym wydaniu "Gazety Wyborczej" redaktor Agnieszka Kublik w artykule "Nie będę ludziom urządzać życia" próbuje przybliżyć Polakom "co myśli premier Kopacz" (taki jest nadtytuł artykułu).
Jeden z akapitów autorka poświęca klauzuli sumienia. Niestety z wypowiedzi Ewy Kopacz, cytowanych przez redaktor Kublik, trudno mieć jasne rozeznanie "co myśli premier Kopacz" o klauzuli sumienia. Zaledwie kilka wersów od siebie znalazły się sprzeczne wypowiedzi.
Czytamy: "Odłóżmy na bok sumienie. Jeżeli sumienie nie pozwala mi służyć zgodnie z prawem na rzecz dobra pacjenta, to wybieram inny zawód - komentowała zachowanie Chazana, który powołując się na klauzulę sumienia odmówił usunięcia patologicznej ciąży" - pisze o Ewie Kopacz redaktor Kublik.
Komunikat jest czytelny - klauzula sumienia w tym przypadku nie ma zastosowania. Taki lekarz powinien "wybrać inny zawód", gdyż "aborcja, która odbywa się zgodnie z prawem obowiązującym od 15 lat, nie jest niczym złym" - to z kolei słowa w nawiązaniu do sprawy 15 letniej "Agaty" z Lublina, kiedy Ewa Kopacz "znalazła szpital w Gdańsku", gdzie dokonano aborcji i "grożono jej za to ekskomuniką" - pisze Kublik.
Kublik przytacza też słowa Ewy Kopacz: "Jestem lekarzem i osobą wierzącą. Ale uważam, że moje prawo, prawo lekarza, nie może pomniejszać praw pacjenta".
Jednak stanowisko nowej pani premier ws. klauzuli sumienia okazuje się wcale nie takie oczywiste. Redaktor "Gazety Wyborczej" przypomina bowiem komentarz Ewy Kopacz ws. pomysłu klauzuli sumienia dla aptekarzy.
"Stanowczo sprzeciwia się wprowadzeniu klauzuli sumienia dla aptekarzy. 'To może zaraz wprowadzimy klauzulę sumienia dla pracowników stacji benzynowych, bo sprzedają prezerwatywy' - drwiła w wywiadzie dla 'Rzeczypospolitej' dwa lata temu. I dodawała: Klauzula sumienia jest dla lekarzy" - pisze Kublik.
Dwa lata temu zatem Ewa Kopacz podkreślała, że "klauzula sumienia jest dla lekarzy". Sprawa prof. Chazana pokazuje jednak że "jeżeli sumienie nie pozwala mi służyć zgodnie z prawem na rzecz dobra pacjenta, to wybieram inny zawód".
Pytanie rodzi się proste: co naprawdę myśli nowa pani premier o klauzuli sumienia? Dla kogo ona (klauzula sumienia) jest, póki jeszcze jest?
Krzysztof Błażyca