Klerycy bawią się z dziećmi, a mama i tata idą na modlitwę. Nie, to nie pomieszanie ról. Małżeństwo i kapłaństwo mają sobie wiele do powiedzenia.
Pierwszy raz przyjechałem tu tylko dlatego, że żona chciała. Jak pomyślałem, że mam kilka dni urlopu spędzić w... seminarium, to zdecydowanie wolałem góry albo morze – mówi z uśmiechem Sebastian Matuszczak z Choszczna. W tym roku oni i dwie córki są w Koszalinie po raz drugi... i nie żałują.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Wojciech Parfianowicz