Pielgrzymka z trzech stron świata

Trzej polscy pielgrzymi ruszyli z irlandzkiego Knock, włoskiego Monte Cassino i polskiego Głogowca, by w ten sposób modlić się o powrót Europy do chrześcijańskich korzeni.

- W roku kanonizacji papieża-Polaka pragniemy naszym pielgrzymowaniem głosić 4 prymaty św. Jana Pawła II: Człowiek przed Rzeczą, Być przed Mieć, Etyka przed Techniką, Miłosierdzie przed Sprawiedliwością - piszą na swej stronie internetowej.

Oto co mówią o sobie:

Wojciech Jakowiec (46 lat): - 4 maja 2007 r. wyszedłem na wolność po 9 latach i trzech miesiącach kary więzienia. Prosto spod bramy Zakładu Karnego w Nowogardzie poszedłem w swoją pierwszą samotną pielgrzymkę do Lichenia. Dwa lata później, w drugą rocznicę wyjścia na wolność, poszedłem z parafii p.w. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Szczecinie, parafii mojego dzieciństwa, pierwszej komunii świętej i chrztu do polskiej Ostrej Bramy, czyli do sanktuarium w Skarżysku-Kamiennej. Rok później pielgrzymowałem już do tej historycznej Ostrej Bramy w Wilnie, także z parafii MBO przy ul. Słowiczej w Szczecinie.

Roman Zięba (43 lata): -  Cztery lata temu przeżyłem utratę wszystkiego, co wówczas miało dla mnie wartość. Dziś tamte wydarzenia traktuję jako początek mojego prawdziwego życia. Pragnąc rozliczyć się z przeszłością i poznać czy istnieje dla mnie jakaś przyszłość, wyruszyłem w samotną pieszą pielgrzymkę z Częstochowy na Giewont. Tak zaczęło się moje pielgrzymowanie. Rok później zdany na Bożą Opatrzność w sercach napotkanych ludzi poszedłem do Rzymu. Po 5 tygodniach dotarłem do Grobu św. Piotra (w Alpach dostałem rower od Austriaków i połowę drogi przebyłem rowerem).

Kiedyś byłem managerem w korporacji, prezesem firmy szkoleniowo-doradczej w branży IT, trenerem w dziedzinie zarządzania projektami. Dziś prowadzę małą pracownię pisania ikon bizantyjskich i pielgrzymując szukam dobrych pytań.

Grzegorz: - Kiedyś: szybkie życie, duże pieniądze, brak refleksji. Bóg? Gdzieś zapewne był…. Potem: 12 lat w zamkniętym zakładzie karnym, dowodzenie buntem w więzieniu, szefowanie grypsującym. Bóg? Pojawił się z dnia na dzień. Dziś: życie sakramentalne, codzienna Eucharystia, pielgrzymki. Bóg? Jest co dnia obok. Nie jest łatwo, ale słuchając Bożych wskazówek można dobrze żyć.

Pielgrzymi zapraszają do współudziału w swej wyprawie. Można wysłać do nich swe intencje, można dołączyć duchowo poprzez codzienne odmawianie Litanii do Krwi Chrystusa. Można śledzić ich blogi. Można wreszcie dołączyć na pewien czas na trasie.

« 1 »
TAGI:

jdud /idzieczlowiek.pl