Znał i sfotografował całą diecezję. Od 2001 roku pracował w diecezjalnych mediach. 26 lipca zginął w pożarze domu, który zbudował dla swojej rodziny. W swoim portfelu zawsze nosił obrazek św. Józefa.
Z Darkiem przez długie lata pracowaliśmy w „Niedzieli Płockiej”. Złota rączka, zakochany w swojej żonie i córce, pogodny, wszystko potrafiący, nigdy nie opuszczało go poczucie humoru... Łatwiej by było wyliczać, czego nie robił i gdzie nie pracował, bo lista tego, co robił i gdzie pracował, byłaby dłuższa – wspomina ks. Tomasz Opaliński, proboszcz w Janowie. – Ci, którzy go znali, zapamiętali z pewnością jedną rzecz: nieschodzący z twarzy uśmiech. Potrafił tym uśmiechem ugasić tlący się konflikt, załatwić sprawę niewykonalną albo po przyjacielsku pocieszyć. Pod tym uśmiechem kryła się także wielka życiowa mądrość i – mimo stosunkowo młodego wieku – ogromne doświadczenie. Nazywaliśmy go człowiekiem instytucją, który w życiu robił już chyba wszystko. Z wykształcenia technik elektryk, pracował w różnych okresach swego życia w tak odległych od siebie profesjach jak złotnik, budowlaniec czy handlowiec. Od lat parał się również fotografią – mówi ks. Adam Łach, proboszcz w Duninowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ał, to, wp