Każdego dnia z innym świętym za pan brat wyruszyli w drogę, by 9 sierpnia oddać cześć Królowej Polski.
Kiedy 31 lipca bp Ignacy Dec żegnał w Świdnicy uczestników 11. Świdnickiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, modlił się, żeby szczęśliwie dotarli do swego celu. – Niesiecie bowiem nie tylko swoje sprawy osobiste, ale także parafii i diecezji – mówił. – Pamiętajcie o tym szczególnie wtedy, gdy nie będzie łatwo, gdy albo skwar lejący się z nieba, albo zimny deszcz będzie czynił waszą drogę jeszcze trudniejszą. Pamiętajcie o tym, gdy trzeba będzie kolejny raz wyruszać w drogę, a zmęczenie będzie się dawać we znaki. Pamiętajcie wreszcie o tym wtedy, gdy przyjdzie pokusa marudzenia, chęci ucieczki albo rezygnacji z programu pątniczego dnia – ostrzegał. Słuchało go kilkuset wiernych. Ludzi, którzy zostawili na kilka dni swoje codzienne sprawy i wyruszyli w drogę, by być bliżej Boga i siebie samych. – Zdecydowaliście się na to, żeby być niczym glina w rękach Pana – nawiązywał biskup w homilii do pierwszego czytania mszalnego. – On was podczas drogi rzeźbi, On modeluje wasze wnętrze i czyni naczyniem coraz bardziej doskonałym, by w końcu wypalić je w ogniu codziennych doświadczeń i napełnić swoją miłością – mówił.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk